Opozycja nie chce przyjąć uchwały z poprawką A. Macierewicza

Prawo i Sprawiedliwość chce, aby Sejm jeszcze w tym tygodniu przyjął uchwałę uznającą Rosję za państwo terrorystyczne. Próba przyjęcia podobnego dokumentu na początku grudnia zakończyła się fiaskiem. Liberalno-lewicowa opozycja nie była w stanie zaakceptować poprawki dotyczącej katastrofy smoleńskiej.

Po polskim Senacie i Parlamencie Europejskim uchwałę uznającą Rosję za państwo terrorystyczne miał przyjąć Sejm. Treść uchwały została zaakceptowana przez wszystkie siły polityczne. Głosowanie 2 grudnia 2022 roku miało być formalnością. Tuż przed nim marszałek senior Sejmu, Antoni Macierewicz, zgłosił poprawkę nawiązującą do katastrofy smoleńskiej.

„Federacja Rosyjska jest bezpośrednio odpowiedzialna za zestrzelenie samolotu malezyjskich linii lotniczych w lipcu 2014 r. (…) oraz za katastrofę samolotu polskich sił powietrznych w Smoleńsku w kwietniu 2010 roku” – napisano w poprawce.

Jej treść wywołała oburzenie opozycji. Debata parlamentarna przerodziła się we wzajemne przekrzykiwanie. Opozycja mówiła o złamaniu kompromisu.

– Poseł Macierewicz rozbił kompromis, chce go rozbić – stwierdził poseł Koalicji Obywatelskiej, Paweł Kowal.

– Przyznam, że tę poprawkę, którą państwo zgłosili jako Prawo i Sprawiedliwość, odbieram jako szantaż. Ona łamie ducha uchwały – mówił poseł Maciej Gdula z Lewicy.

Na sali plenarnej podniosły się okrzyki. Antoniego Macierewicza nazwano „ruskim agentem”.

Ostatecznie opozycja wyjęła karty do głosowania i zerwała kworum. To uniemożliwiło przyjęcie uchwały. Prawo i Sprawiedliwość chce ponownie podjąć próbę przyjęcia uchwały. Partia rządząca nie wykreśli jednak z projektu zapisów dotyczących katastrofy smoleńskiej. To uzasadniony zapis – uważa marszałek senior Sejmu, Antoni Macierewicz.

– Pierwszym atakiem terrorystycznym na państwo Unii Europejskiej i na państwo NATO był właśnie zamach smoleński, to był pierwszy atak terrorystyczny, dlatego to musi być przywołane. To jest zupełnie oczywiste – zaznaczył polityk.

Opozycja podtrzymuje swój sprzeciw wobec propozycji Antoniego Macierewicza. Według ludowców poprawka ma uwiarygodnić ustalenia specjalnej podkomisji, którą kieruje marszałek senior Sejmu.

– Antoni Macierewicz złożył tę poprawkę tylko po to, żeby uwiarygodnić swój raport. Poprawka nie miała nic wspólnego z rzeczywistością ani z tym, co dzisiaj dzieje się na Ukrainie – powiedział rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego, Miłosz Motyka.

Opozycja atakuje Antoniego Macierewicza, podważając ustalenia jego komisji dotyczące katastrofy smoleńskiej. Powołuje się przy tym na doniesienia medialne, według których międzynarodowi eksperci mieli nie znaleźć na ciałach ofiar śladów dowodów potwierdzających wybuch.

– Myślę, że tej poprawki Prawo i Sprawiedliwość po prostu nie przyjmie. Mam taką nadzieję. Jeżeli tak będzie, to znaczy, że niestety nie chcą tej uchwały uchwalić. Jest to dla mnie dzwonek alarmowy – mówiła poseł Lewicy, Anita Sowińska.

Przedstawiciele liberalno-lewicowej opozycji w Parlamencie Europejskim nie mieli problemu z poparciem rezolucji potępiającej Rosję. W przyjętym pod koniec listopada 2022 roku dokumencie europarlamentarzyści wezwali Rosję do zwrotu wraku i czarnych skrzynek samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem.

– Gdyby w tej uchwale był zapis o tym, że Rosja nie oddaje wraku, to byłaby oczywista oczywistość, ale wiemy, że poprawka, którą zapowiedział Macierewicz, nijak ma się do tego, co zostało zapisane w rezolucji Parlamentu Europejskiego – zaznaczyła poseł KO, Katarzyna Lubnauer.

Postawa opozycji dziwi posła PiS, Jana Mosińskiego.

– Przedstawiciele opozycji w Parlamencie Europejskim głosowali za rezolucją. Tych rezolucji było kilka, w których możemy dostrzec zapisy o tym, że Rosja utrudnia śledztwom i coś chce ukryć – zwrócił uwagę polityk.

Uchwała nie niesie ze sobą konsekwencji prawnych, ale jest ważnym sygnałem dla społeczności międzynarodowych – wskazał filozof polityki, prof. Zbigniew Orbik.

– Św. Augustyn uważał, że bierność wobec zła jest także złem. Straszna wojna już wybuchła i musimy ją potępiać. (…) Myślę, że partia rządząca mogłaby zrezygnować w tym momencie z zapisów o katastrofie smoleńskiej, jeśli przyczyniłoby się to do wyrażenia przez opozycję poparcia – podkreślił prof. Zbigniew Orbik.

Uchwałę potępiającą działania Rosji przyjął wcześniej polski Senat. Senatorowie jednomyślnie poparli uchwałę o uznaniu władz Federacji Rosyjskiej za reżim terrorystyczny.

TV Trwam News