Opozycja chce zerwania konkordatu
Poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Nitras chce, aby Polska wypowiedziała konkordat. Umowa między Rzeczpospolitą Polską a Stolicą Apostolska reguluje miedzy innymi możliwość uznania przez państwo ślubów kościelnych. Zapowiedź zerwania konkordatu to kolejny krok PO w kierunku lewicowych wyborców.
Poseł Sławomir Nitras deklaruje, że jest katolikiem, który wprawdzie codziennie się modli, ale do kościoła nie chodzi, bo Kościół i katolicy są w jego opinii uprzywilejowani. Dlatego w zeszłym roku na zorganizowanym przez Rafała Trzaskowskiego Campusie Polska zgłosił osobliwą propozycję wobec katolików.
– To jest uczciwa kara za to co się stało – musimy was opiłować z pewnych przywilejów, dlatego że jeżeli nie, to znowu podniesiecie głowę – powiedział wówczas polityk.
Na tegorocznym Campusie Polska Przyszłości Sławomir Nitras kontynuował swoje dywagacje o Kościele. Tym razem skupił się na konkordacie. Postuluje on wypowiedzenie przez Polskę umowy ze Stolicą Apostolską.
– Dla mnie to jest absolutny archaizm. To jest trochę jak kość ogonowa – nie wiadomo, po co my ją mamy, bo nie mamy już ogona – stwierdził poseł PO.
O ile – według Sławomira Nitrasa – uzasadnione było podpisanie konkordatu miedzy Polską a Stolicą Apostolską po upadku komunizmu, w czasie którego Kościół był prześladowany, to teraz jego zdaniem role się odwróciły.
– Historia zatoczyła pewne koło. Dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją, w której to Kościół jest opresyjny. To Kościół dzisiaj ogranicza prawa jednostki – mówił polityk.
„Opresyjność” Kościoła ma polegać m.in. na braku akceptacji dla sodomii czy zabijania dzieci poczętych. Poseł PO prowokacyjnie zaproponował, aby Rzeczpospolita zawarła konkordat z jedną z organizacji zrzeszających homoseksualistów.
Tymczasem konkordat to umowa między Stolicą Apostolską a konkretnym państwem, regulująca zasady funkcjonowania Kościoła w danym kraju – wyjaśniła historyk dr Anna Sutowicz.
– Dzisiaj konkordaty to umowy, które wynikają z powszechnie przyjętej zasady rozdziału państwa i Kościoła. To jest zasada, która obowiązuje praktycznie od XIX wieku – zaznaczyła.
Polska zawarła konkordat ze Stolicą Apostolską w 1925 roku. Tuż po II wojnie światowej komuniści jednostronnie wypowiedzieli umowę. W 1993 roku rząd Hanny Suchockiej podpisał nowy konkordat z Watykanem, ale jego ratyfikację wstrzymali postkomuniści z SLD, którzy w tym samym roku wygrali wybory. Dopiero po zwycięstwie AWS Sejm w 1998 roku zaakceptował umowę ze Stolicą Apostolską. Teraz Lewica i – jak się okazuje – PO chcą zerwać konkordat.
Platforma Obywatelska coraz mocniej ściga się z Lewicą o elektorat – zauważył politolog Bartosz Brzyski.
– Chce bardziej konsumować elektorat lewicowy, wiedząc że po ten prawicowy za bardzo nie może sięgnąć. To jest granie na mobilizację elektoratu lewicowego, aby Lewica czy partia Razem osłabły – zwrócił uwagę.
Dziś większość polityków PO opowiada się za ideologią gender, tzw. aborcją na życzenie czy przywilejami dla homoseksualistów. Tymczasem w deklaracji ideowej Platformy Obywatelskiego z 2010 roku czytamy: „Będziemy bronić praw religii, rodziny, i tradycyjnego obyczaju, bo tych wartości szczególnie potrzebuje współczesna Europa”.
TV Trwam News