Obecny litewski Sejm nie przyjmie ustawy o pisowni polskich nazwisk
Litewski Sejm obecnej, dobiegającej końca kadencji, nie przyjmie ustawy o pisowni nazwisk nielitewskich, w tym polskich. Przewodnicząca parlamentu Loreta Graużiniene powiedziała w czwartek, że nie ma takiej możliwości.
„Do wyborów parlamentarnych pozostały nam dwa posiedzenia plenarne. Wybory odbędą się 9 października. Nie widzę możliwości rozstrzygnięcia tej kwestii przez ten Sejm” – powiedziała podczas konferencji prasowej Loreta Graużiniene.
Przewodnicząca Sejmu przypomniała też, że litewscy posłowie są podzieleni w kwestii rozstrzygnięcia pisowni nazwisk nielitewskich, co – jak zaznaczyła – „utrudnia podjęciu ostatecznej decyzji”.
Pod koniec 2012 roku, po ostatnich wyborach parlamentarnych nowy litewski rząd, w którym większość uzyskali socjaldemokraci, zobowiązał się do rozstrzygnięcia problemu pisowni nazwisk. W ciągu ostatnich czterech lat koalicja rządzą niejednokrotnie wskazywała terminy załatwienia od lat drażliwej sprawy pisowni nazwisk, rzutującej negatywnie na stosunki polsko-litewskie, ale ciągle był on odraczany.
Wprowadzenie pisowni nazwisk polskich na Litwie i litewskich w Polsce z użyciem znaków diakrytycznych przewiduje traktat polsko-litewski z 1994 roku.
Obecnie prawo litewski przewiduje, że imiona i nazwiska są pisane w dokumentach w wersji litewskiej. W litewskim Sejmie są dwa alternatywne projekty ustaw o pisowni nazwisk, jeden został zgłoszony przez socjaldemokratów, drugi przez konserwatystów. Oba projekty zostały przyjęte w pierwszym czytaniu. Socjaldemokraci proponują zalegalizowanie pisowni nielitewskich nazwisk pisanych alfabetem łacińskim w wersji oryginalnej. Konserwatyści zgłosili projekt ustawy dopuszczający zapis nielitewskich nazwisk w wersji oryginalnej, ale tylko na dalszych stronach paszportu. Na pierwszej pozostałoby nazwisko zapisane w wersji litewskiej. Z propozycją konserwatystów nie zgadzają się litewscy Polacy.
PAP/RIRM