Nowe oznakowania leków – walka z fałszywymi medykamentami
Pacjent może paść ofiarą walki z fałszywymi lekami. Podczas kontroli apteka może nie wydać nawet bardzo ważnego leku. Chodzi o dyrektywę UE, która od 9 lutego nakazuje oznaczać unikalnym kodem każde opakowanie leków wprowadzonych do obrotu.
Problem może się pojawić z oznaczeniami na medykamentach wyprodukowanych przed tą datą. System może je uznać za fałszywkę i uruchomić alert. W tej sytuacji aptekarz może odmówić wydania leku pacjentowi.
Unia przez nowe regulacje chce walczyć z fałszerzami, którzy na rynek Wspólnoty dopuszczają nawet setki milionów opakowań leków. Nieprecyzyjne zapisy mogą jednak zmniejszyć dostęp pacjentów do leczenia.
To początek kontroli wszystkich leków na receptę pod kątem fałszerstw – mówi wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Marek Tomków i uspokaja, bo w aptekach ten problem jest marginalny.
– Jeszcze nie wszystkie firmy stworzyły te specjalne kody. Nie wszystkie stworzyły je do baz. W związku z tym istnieje ryzyko, że system w aptece pokaże, że lek może być sfałszowany, choć tak naprawdę tak nie jest. W związku z czym, żeby nie było sytuacji, że my ten lek odkładamy na półkę i mówimy, że nie możemy go wydać, bo nie jesteśmy pewni, czyli wyszedł nam tzw. alert fałszywy dodatni. W związku z tym fundacja, która się tym zajmuje, Ministerstwo Zdrowia i sami informatycy zaangażowani jesteśmy w to, żeby tego typu błędów uniknąć, żeby pacjent nie odszedł od okienka tylko dlatego, że wyświetli nam się niewłaściwy komunikat. Trzeba to jak najszybciej wyjaśnić. […]Na pewno zrobimy wszystko, żeby nie było sytuacji, że pacjent odchodzi od okienka, a my mamy w ręku dobre leki – podkreśla Marek Tomków.
W myśl prawa farmaceutycznego, które implementuje przepisy UE za wydanie sfałszowanego opakowania grozi 50 tys. złotych kary.
Regulacje nie uwzględniają też wyjątków w postaci „fałszywego alertu czy zdarzeń niezależny od aptekarza”.
RIRM