NIK skontroluje LOT i resort skarbu?
Posłowie PiS-u domagają się kontroli NIK w spółce LOT i Ministerstwie Skarbu Państwa. Chodzi o okres ostatnich kilku lat, w czasie których LOT sprzedał wiele swoich spółek zależnych, za ponad 600 mln zł.
Poseł Paweł Szałamacha zauważa, że pieniądze te zostały de facto zmarnotrawione i dzisiaj LOT występuje o pomoc publicznych, w wysokości 1 mld zł, planuje zwolnienia pracowników i zmniejszenie floty samolotów.
– Jest podstawowe pytanie, w jaki sposób to się stało? Dlaczego spółka, która wyprzedała praktycznie cały swój majątek – i to musiało się odbywać przy wiedzy i zgodzie ministerstwa Skarbu Państwa – nadal jest na progu niewypłacalności? Opinia publiczna ma prawo się tego dowiedzieć. Organem, o który zabiegamy, żeby się tym zajął jest NIK, najwyższy organ kontroli państwowej – powiedział pos. Paweł Szałamacha.Wczoraj do resortu skarbu wpłynęło pismo z prokuratury w sprawie dostarczenia przez ministerstwo danych, na temat kondycji finansowej PLL LOT.
Zawiadomienie do prokuratury pod koniec roku, złożyli związkowcy „Solidarności”. Dotyczy ono niedołożenia staranności przy podejmowaniu decyzji przez zarząd oraz prokurentów w okresie listopad 2010 – grudzień 2012, które doprowadziły na skraj bankructwa narodowego przewoźnika.
– Przez działalność tych osób spółka znalazła się na skraju bankructwa. Natomiast poziom wygenerowanych strat i poziom wyzbycia się LOTowskich aktywów i majątku może napawać trwogą, bo chodzi nie mniej nie więcej, tylko prawie o 1,5 mld zł. w skali naszego kraju. To są olbrzymie pieniądze, nie tylko w skali jednego przedsiębiorstwa jakim jest narodowy przewoźnik. Może najwyższy czas na fachowców w tej firmie, a nie na ludzi przywożonych w teczce – powiedział Stefan Malczewski, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w PL LOT.Prokuratura Okręgowa w Warszawie ma od 24 grudnia 30 dni na decyzję, o ewentualnym wszczęciu śledztwa bądź jego odmowie.
Wypowiedź pos. Pawła Szałamachy
Wypowiedź Stefana Malczewskiego
RIRM