Niepewna przyszłość obywatelskich projektów ustaw „STOP Pedofilii” i „Stop 447” oraz projektu umożliwiającego udział w polowaniach osób poniżej 18. roku życia
Projekt „Zatrzymaj Aborcję” nie był jedynym projektem obywatelskim, nad którym głosowali w czwartek posłowie. Do prac w komisjach skierowano trzy inne tego typu inicjatywy obywatelskie: projekt umożliwiający udział w polowaniach osób poniżej 18. roku życia, projekt „STOP Pedofilii” i projekt „Stop 447”.
To posiedzeniu Sejmu upływa pod znakiem projektów obywatelskich. Większość z nich wzbudziła w Sejmie gorące dyskusje. Pierwszym projektem, który wywołał wiele emocji, była nowelizacja prawa łowieckiego, umożliwiająca udział osób poniżej 18. roku życia w polowaniach. Projekt oburzył lewicowych posłów. Przedstawicielka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Tracz mówiła o okrucieństwie.
– Debatujemy nad tym, czy jako społeczeństwo akceptujemy udział dzieci w brutalnej i okrutnej rozrywce osób dorosłych – powiedziała Małgorzata Tracz.
Zarzut ten obalił przedstawiciel komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Dariusz Gwiazdowski.
– Na polowaniu nie biorą udziału przypadkowe dzieci. Są to dzieci myśliwych, które są wychowywane od najmłodszych lat właśnie w takiej tradycji, takich zwyczajach. To tak jak dzieci wychowane na wsi, które wiedzą, skąd się bierze rosół, że trzeba najpierw zabić kurę, żeby ten rosół był – oznajmił Dariusz Gwiazdowski.
Za dalszymi pracami nad zmianami w prawie łowieckim głosowało 231 posłów z Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji oraz 12 posłów Lewicy i 17 PSL-u. Cała Koalicja Obywatelska była przeciw.
Także kolejny projekt obywatelski wywołał nerwowość zarówno wśród posłów Lewicy, jak i Koalicji Obywatelskiej. To projekt dotyczący karania za seksualizację i demoralizację dzieci. Projekt „STOP Pedofilii” zyskał poparcie m.in. klubu Prawa i Sprawiedliwości.
– Nie może edukacja polegać na propagowaniu obcowania płciowego dzieci, bo byłaby wtedy zupełnie sprzeczna z konstytucją. Edukacja to nie demoralizacja – wskazał poseł Przemysław Czarnek.
Lewicowa opozycja złożyła wniosek o odrzucenia projektu „STOP Pedofilii”. Wniosek ten upadł.
– Głosowało 450 posłów: 199 za, 246 przeciw, 6 się wstrzymało. Sejm wniosek odrzucił – ogłosiła marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Tym samym Sejm skierował projekt do dalszych prac w komisji nadzwyczajnej do zmian w kodyfikacjach. Żywą dyskusję wywołał obywatelski projekt ustawy zobowiązujący polskie władze do przeciwstawienia się roszczeniom majątkowym niektórych środowisk żydowskich.
– Rzeczywisty zakaz ustawowy, aby polski rząd, polscy urzędnicy dokonywali jakichkolwiek ustaleń w tym zakresie z szantażystami – mówił Robert Bąkiewicz z komitetu inicjatywy ustawodawczej projektu ustawy.
Prawo i Sprawiedliwość poparło tę inicjatywę, choć posłowie klubu podkreślali, ze polskie i międzynarodowe prawo chroni nasze interesy przed nieuzasadnionymi roszczeniami do pożydowskiego mienia bezspadkowego.
– Roszczenia, które są wskazane w tym przedłożeniu – nie ma najmniejszych wątpliwości – nasze państwo konsekwentnie od lat twierdzi, że nie są zasadne – powiedział wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
Sejm zgodził się na prace w komisjach nad projektem „Stop 447”, choć nie poparł wniosku o natychmiastowe przystąpienie do drugiego czytania.
– Skierował projekt do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka – mówiła Elżbieta Witek.
Opozycja zarzuciła Prawu i Sprawiedliwości, że wprowadzając pod obrady Sejmu projekty obywatelskie, chce odwrócić uwagę od problemów związanych z obecnym kryzysem. Innym razem posłowie opozycji twierdzili, że PiS wykorzystuje trudną sytuacje, aby przeforsować kontrowersyjne projekty. Tymczasem część tych projektów do Sejmu trafiło jeszcze w poprzedniej kadencji. Obecni posłowie musieli nimi zająć się na nowo – zauważyła adwokat Iwona Tworzydło-Woźniak.
– Jeżeli procedowanie takiego projektu nie zakończy się w trakcie kadencji, w której został złożony, pierwsze czytanie projektu winno odbyć się w ciągu sześciu miesięcy od pierwszego posiedzenia Sejmu – podsumowała adwokat.
Projekty, które złożono w Sejmie w tej kadencji, musiały być rozpatrzone w ciągu trzech miesięcy od ich wpłynięcia. Tak więc to terminy ustawowe były powodem wprowadzenia do porządku obrad poszczególnych projektów obywatelskich.
TV Trwam News