Niejasności ws. konkursów w NIK
Mamy poważny kryzy kontroli państwowej – mówi europoseł Janusz Wojciechowski, który przez kilka lat kierował Najwyższą Izbą Kontroli. Polityk w ten sposób odniósł się do informacji, że prezes Izby Krzysztof Kwiatkowski i poseł PSL Jan Bury są podejrzani o ustawianie konkursów w centrali i delegaturach NIK–u.
Kwiatkowski zapewnia, że nabór kandydatów na stanowiska kierownicze odbywał się zgodnie z prawem.
Europoseł Janusz Wojciechowski, były prezes Najwyższej Izby Kontroli ma obawy, czy w tej sytuacji Izba może funkcjonować prawidłowo.
– Najwyższa Izba Kontroli jest instytucją zhierarchizowaną i brak prezesa paraliżuje jej działalność. Bardzo się boję o to, czy w tej sytuacji, w tym kryzysie NIK nie dołączy do tych instytucji, które są tzw. państwem teoretycznym. Jest to niedobra sytuacja i oby jak najszybciej się skończyła. Życzę Krzysztofowi Kwiatkowskiemu żeby się oczyścił, bo życzę jak najlepiej Najwyższej Izbie Kontroli – podkreśla Janusz Wojciechowski.
Obecnie nadzór nad wszystkimi kontrolami NIK sprawują zastępcy prezesa.
Europoseł Wojciechowski przypomina, że w 2009 r koalicja PO-PSL dokonała zmian w ustawie o NIK, które skomplikowały funkcjonowanie Izby. Wprowadzono niezrozumiałe konkursy na stanowiska dyrektorskie. Wówczas to Kwiatkowski był posłem PO.
RIRM