fot. PAP/EPA
Nie ustaje rosyjska inwazja przeciwko Ukrainie
Wojska ukraińskie próbują ewakuować ludność cywilną z miejsc, które są ostrzeliwane przez Rosjan. Przy centrum handlowym w Mariupolu mają zgromadzić się ludzie, którzy będą ewakuowani do Zaporoża.
– Zwykle uderzają w wieżowce, a tutaj zrobili to na drugim piętrze. Była tam kobieta. Teraz jest tam pochowana – mówił mieszkaniec Mariupola.
Z Mariupola zostaną dziś ewakuowani kolejni cywile. Miejscem zbiórki ma być centrum handlowe w zachodniej części miasta. Jest ono oddalone wiele kilometrów od kombinatu metalurgicznego Azowstal, gdzie ukrywa się wielu Ukraińców. Azowstal to ostatni bastion ukraińskiego oporu w Mariupolu. Wczoraj z zakładów i samego Mariupola ewakuowano 156 cywilów. Było to możliwe dzięki pomocy ONZ i Czerwonego Krzyża.
– Oczywiście nadal będziemy robić wszystko, aby wydostać wszystkich naszych ludzi z Mariupola i Azowstalu. To jest trudne, ale potrzebujemy wszystkich, którzy tam zostaną – cywilów i żołnierzy. Nie było dnia, w którym nie zajmowaliśmy się tym problemem, aby nasi ludzie nie próbowali go rozwiązać. Udało nam się osiągnąć zawieszenie broni na prawie trzy dni, aby działał korytarz humanitarny – podkreślił prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski.
Ewakuowani z Mariupola i zakładów Azowstal zostali przewiezieni autobusami do Zaporoża.
– Obecnie wojska rosyjskie nie przestrzegają porozumień. Kontynuują masowe ataki na Azowstal. Próbują zorganizować szturm na placówkę. Wiele razy mówiono mi, że nie uda nam się uratować ani jednej osoby, że to niemożliwe. Dziś w Zaporożu jest 156 osób. To nie jest zwycięstwo, ale rezultat – zaznaczył prezydent Ukrainy.
We wtorek Rosjanie wystrzelili ponad 20 rakiet „w tym wiele ze znajdujących się nad Morzem Kaspijskim bombowców dalekiego zasięgu. Obrona powietrzna Ukrainy przechwyciła osiem pocisków manewrujących”. Władze w kilku ukraińskich obwodach poinformowały o ofiarach śmiertelnych i rannych. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, mówił, że „liczne wtorkowe ataki rakietowe na Ukrainę są oznakami słabości Moskwy”.
– Wierzę, że jest szansa na uratowanie pozostałych naszych obywateli. Najwyraźniej rosyjska armia wyjątkowo nerwowo zareagowała na nasze sukcesy – dodał ukraiński polityk.
Celem wtorkowych ataków miały być przede wszystkim obiekty energetyczne i kolejowe. Szef kancelarii prezydenta Ukrainy, Andrij Jermak, napisał, że ataki „mają na celu zatrzymanie dostaw zachodniej broni”, ale – jak dodał – to się Rosjanom nie uda. Prezydent Ukrainy przyjął we wtorek szefa CDU, Friedricha Merza. Wizyta lidera niemieckiej opozycji to pierwsze spotkanie Wołodymyra Zełenskiego z czołowym niemieckim politykiem po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji.
TV Trwam News
