Nie będzie strajku pracowników gdańskiej stoczni
Jeszcze wczoraj przedstawiciele „Solidarności” nie wykluczali rozpoczęcia od dzisiejszego poranka akcji protestacyjnej w przypadku, gdy nie otrzymają zaległych pensji. Dziś większość stoczniowców ma dostać wypłatę za czerwiec.
Jedynie ok. 100 pracowników kadr otrzyma zaległe wynagrodzenie na początku przyszłego tygodnia – poinformował Karol Guzikiewicz, wiceprzewodniczący „Solidarności” Stoczni Gdańsk.
Wczoraj odbyły się także rozmowy między większościowym właścicielem stoczni Siergejem Tarutą a przedstawicielami Ministerstwa Skarbu. Szef tego resortu Włodzimierz Karpiński przejął osobisty nadzór nad stocznią i odsunął przedstawiciela Agencji Restrukturyzacji Przemysłu.
Czekamy i przyglądamy się, czy to co ustalono w resorcie będzie zrealizowane, czy ma na celu wyciszenie groźby strajku – stwierdził Karol Guzikiewicz. Związkowiec podkreśla, że właściciel stoczni nie oczekuje od rządu wsparcia finansowego. Ubiega się o innego rodzaju pomoc.
– Chodzi o kapitał prywatny. Mowa o leasingu. Jeżeli taki leasing by nastąpił do czasu spłaty, tak naprawdę stocznia byłaby po raz kolejny sprywatyzowana kapitałem polskim. Są inne rozwiązania. Miejmy nadzieję, że będzie powrót do stołu, do rozmów; że te ustalenia wejdą w życie – zaznaczył Karol Guzikiewicz.Na 8 sierpnia br. planowane jest posiedzenie Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy.
Wypowiedź Karola Guzikiewicza, wiceprzewodniczącego „Solidarności” Stoczni Gdańsk
RIRM