Nie będzie przedłużenia brexitu
Nie będzie przedłużenia brexitu. Wielka Brytania opuści Unię Europejską już za trzy tygodnie – oświadczył premier Zjednoczonego Królestwa Boris Johnson.
Wielu Brytyjczyków odetchnęło z ulgą. Nie będzie kolejnego terminu brexitu.
– Premier jasno zakomunikował, że Zjednoczone Królestwo nie przedłuży okresu implementacji poza 31 grudnia 2020 r. i że żadne przyszłe partnerstwo nie może wiązać się z jakimkolwiek dostosowaniem lub jurysdykcją Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości – poinformowało biuro prasowe premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona.
Po raz pierwszy szanse na brexit są tak wielkie – zaznaczył prof. Robert Alberski z Uniwersytetu Wrocławskiego.
– Układ sił w Izbie Gmin po wyborach bardzo mocno się zmienił. Konserwatyści mają wyraźną większość i to jest na tyle wyraźna większość, że właściwie nie muszą oni za bardzo drżeć o to, że ktoś tam ewentualnie z tej dyscypliny partyjnej się wyłamie – podkreślił prof. Robert Alberski.
Niepewne są natomiast losy Wielkiej Brytanii. Niektórzy mieszkańcy Wyspy są zaniepokojeni. Pierwszy rok będzie jednak okresem przejściowym, podczas którego zostanie wypracowana właściwa umowa z Unią Europejską.
– Jeśli chodzi o te kwestie dotyczące gospodarki, dotyczące handlu, to te zmiany będą następować powoli. Natomiast to, co zdarzy się 1 lutego, przede wszystkim będzie miało taki charakter symboliczny. Z punktu widzenia Polski zmieni się tyle, że dostaniemy kolejny mandat w Parlamencie Europejskim – przypomniał prof. Robert Alberski.
Mimo brexitu przewodnicząca Komisji Europejskiej liczy na bliską współpracę z Wielką Brytanią.
– Będziemy pracować nad rozwiązaniami, które staną na straży integralności Unii Europejskiej, jej jednolitego rynku i unii celnej. W tej kwestii nie może być mowy o żadnym kompromisie – wskazała Ursula von der Leyen.
Jeżeli w okresie przejściowym nie dojdzie do porozumienia i nie zostanie podpisana właściwa umowa, to Wielka Brytania opuści Wspólnotę w nieuporządkowany sposób.
TV Trwam News