Nie będzie badania rosyjskich wpływów

Po odwołaniu członków komisji ds. rosyjskich wpływów prof. Andrzej Zybertowicz mówił, że sejmowa większość nie traktuje poważnie zagrożeń, jakie za sprawą pracy zespołu ujrzały światło dzienne.

Członkowie komisji ds. rosyjskich wpływów zostali odwołani głosami nowej większości. Prof. Andrzej Zybertowicz, który brał udział w pracach zespołu, mówił, że w Sejmie wydarzył się cyrk.

– Cyrkiem nie było to, że komisja została odwołana, bo większość sejmowa ma prawo odwołać członków komisji. To jest zgodne z prawem. Cyrkiem były argumenty – wskazał prof. Andrzej Zybertowicz.

Prof. Andrzej Zybertowicz wskazał, że obie strony sporu politycznego w Polsce podnosiły obecność rosyjskich wpływów. W nowej większości, gdzie – jak tłumaczył socjolog – padały absurdalne argumenty, nie było jednak woli, by zmierzyć się z problemem. Nie zlikwidowano komisji, odwołano jej członków, a są już sygnały, że nowych członków nie będzie.

– Gdyby chcieli problem poważnie potraktować, mogli wystąpić do obecnej mniejszości parlamentarnej z propozycją zmiany składu komisji, tak żeby obecnie np. na dziewięciu członków dominacje miało sześciu nowej większości. Wtedy komisja mogłaby dalej pracować w jakimś trybie konsensualnym – podkreślił były członek komisji ds. badania rosyjskich wpływów.

Nie zrobiono tego, co – według prof. Andrzeja Zybertowicza – upoważnia do postawienia tezy, że wynik głosowania w sprawie odwołania członków komisji jest korzystny dla Rosji. Temat, który podjęła komisja, to związki Służby Kontrwywiadu Wojskowego z rosyjską FSB.

– Gdy tajna służba, której zadaniem jest zwalczanie obcych wywiadów, w sposób nieroztropny, profesjonalnie nieudokumentowany, bez planów pracy, bez rozliczeń działania, odbywa dziesiątki spotkań z przedstawicielami obcych służb specjalnych. Najłagodniejsze określenie, jakiego można tu użyć, to naiwność i nieprofesjonalizm – dodał prof. Andrzej Zybertowicz.

Według prof. Andrzeja Zybertowicza, nazwiska polityków, m.in. Donalda Tuska, i rekomendacja, by nie powierzać mu funkcji związanych z bezpieczeństwem, wynika z płytkiego nadzoru nad służbami, co potwierdziły jego zeznania w prokuraturze.

TV Trwam News