NFZ nakłada kary na szpitale
NFZ kontroluje szpitale i nakłada kary za liczne błędy w prowadzeniu kolejek i przyjmowaniu pacjentów, a szpitale tłumaczą, że nie nadążają z wprowadzaniem w życie regulacji.
Urzędnicy lubelskiego NFZ-etu wytykają szpitalom, że przyjmują na badania bądź operacje pacjentów spoza listy.
Wiele grzechów wytknął NFZ szpitalom w Małopolsce, np. wielokrotne zapisywanie do poradni endokrynologicznej tych samych osób.
W przyjęciach do specjalisty i na badania nie było także chronologii.
Chorzy zapisujący się później do kolejki dostawali się na leczenie szybciej niż zarejestrowani wcześniej.
Poseł i lekarz Czesław Hoc, wiceszef Sejmowej Komisji Zdrowia, zwraca uwagę, że problemem są rozwiązania systemowe.
– Ten system w ogóle nie działa. Trzeba zlikwidować przyczyny, trzeba mieć koncepcję, trzeba zwiększyć środki, nakłady, a nie podejmować jakieś kosmetyczne działania, które są groźne dla pacjentów i w ogóle dla etosu medycyny. To już nie będzie sztuka, tylko rzemiosło. Tam nie będzie żadnej empatii, żadnych umiejętności w zarządzaniu, tylko odgórny rygor przestrzegania bezdusznych i nieraz absurdalnych przepisów – zaznaczył poseł PiS Czesław Hoc.Szpitale bronią się przed zarzutami NFZ.
Nieustannie zmieniają się przepisy, które regulują zasady prowadzenia kolejek. My nie nadążamy wprowadzać ich w życie – tłumaczy prezes jednego ze szpitali.
RIRM