Nasz Dziennik: synodalne zagrożenie
Postulaty tzw. niemieckiej drogi synodalnej, które sukcesywnie są przegłosowywane w czasie obrad, to ogromne zagrożenie dla jedności Kościoła katolickiego. Dlaczego? Odpowiedzi na to warto poszukać w marcowym numerze „Non Possumus. Imperatyw”.
Mamy prawo do prawdy – to naczelne hasło, które przyświeca redakcji miesięcznika „Non Possumus. Imperatyw”. Czasopismo w kolejnych numerach demaskuje rozpowszechniane kłamstwa o Kościele oraz ostrzega przed zagrożeniami dla katolickiej nauki wiary i moralności. Czasami są to groźne postulaty „reformatorskie”, które forsowane są pod maską „troski o Kościół”. Taką genezę ma tzw. niemiecka droga synodalna, która m.in. opowiedziała się za udzielaniem święceń kapłańskich kobietom czy zmianą katolickiego nauczania na temat homoseksualizmu.
– Głównym tematem marcowego numeru jest „niemiecka schizma” – podkreśla Sebastian Karczewski, redaktor naczelny „Non Possumus. Imperatyw”.
Pytany przez „Nasz Dziennik”, dlaczego to, co się dzieje w Niemczech na tzw. drodze synodalnej, jest groźne dla wiernych i duchowieństwa w całym Kościele, nie pozostawia złudzeń.
– Ks. abp Charles Chaput, emerytowany metropolita Filadelfii, już w 2017 r. ostrzegał, że „to, co się dzieje w Niemczech, nie pozostanie w Niemczech”, a historia już kiedyś nauczyła nas tej lekcji. W 2020 r. ks. bp Georg Bätzing, obecny przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec, w rozmowie z dwutygodnikiem „Publik-Forum” stwierdził, że decyzje niemieckiej „drogi synodalnej” powinien wdrożyć w życie synod powszechny w Rzymie – wskazuje redaktor.
Można zapytać: czy przekształcenie Synodu Biskupów w Kościele powszechnym z jednorazowego wydarzenia w trójfazowy proces, w którym podstawą „rozeznania” ma być „wysłuchanie wszystkich”, nie jest krokiem w tym kierunku? Niestety, takie zagrożenie istnieje. Jak zwraca uwagę red. Sebastian Karczewski, świadczy o tym np. niedawna wypowiedź ks. kard. Jeana-Claude’a Hollericha z Luksemburga, który stwierdził, że nauczanie Kościoła na temat homoseksualizmu jest „fałszywe” i wymaga rewizji. A przecież to właśnie ks. kard. Hollerich został mianowany relatorem tego synodu…
– Jeszcze jedna kwestia: jeśli katolicy w Niemczech, w tym biskupi, otwarcie głoszą tezy sprzeczne z nauczaniem Kościoła, a Stolica Apostolska milczy, to czy katolicy w innych regionach świata nie będą skłonni uznać, iż niemieckie postulaty są również dla nich do przyjęcia? – alarmuje redaktor naczelny „Non Possumus. Imperatyw”.
Dlatego podkreśla, że podstawą jakiejkolwiek dyskusji o Kościele musi być Ewangelia, a nie sekularyzm i relatywizm.
– Tymczasem w Niemczech mamy biskupów, którzy ostentacyjnie ignorują nauczanie Kościoła katolickiego… Nie tak dawno ks. kard. Gerhard L. Müller zwrócił uwagę, że mamy tu do czynienia z „ludźmi zsekularyzowanymi”, którzy chcą zachować nazwę „katolicki”, ale w rzeczywistości nie wierzą w to, czego naucza Kościół – akcentuje Sebastian Karczewski.
W marcowym numerze autorzy miesięcznika powracają m.in. do fałszerstwa francuskiego raportu Niezależnej Komisji ds. Wykorzystywania Seksualnego w Kościele, jak również do kulisów ataku na Benedykta XVI.
Sławomir Jagodziński/Nasz Dziennik