Namiestnicy i rządzący

W myśleniu o wydarzeniach Wielkiego Tygodnia nieraz zapominamy o
niektórych bardziej ukrytych, a jednak pierwszoplanowych postaciach tego
dramatu. Takie miejsce wyznaczyć należy cezarowi rzymskiemu Tyberiuszowi, za
którego rządów i z którego pełnomocnictwem Chrystus skazany został przez Piłata
na śmierć. Wprawdzie postać cezara tylko marginalnie pojawia się na kartach
Nowego Testamentu, ale zbrodnie tego władcy całego ówczesnego świata miały
zasadnicze znaczenie w decyzji jego namiestnika w Judei. Z pewnością Piłat
orientował się w bieżących wydarzeniach politycznych w Rzymie. Szantażujący go
przywódcy żydowscy również doskonale wiedzieli o tym, co dzieje się na cesarskim
tronie kurczowo trzymanym w poczuciu zagrożenia przed utratą władzy.

Tę swoją polityczną wiedzę wyrazili w groźbie donosu na Piłata do Tyberiusza.
Nieskazanie na śmierć Jezusa określającego siebie „Królem Żydowskim” oznaczało
uczestniczenie w spisku przeciwko cesarzowi. Tyberiusz będący wówczas u końca
swojej tyranii zajmował się – z bezpiecznej odległości swojej rezydencji na
Capri – nade wszystko krwawą czystką wśród swoich prawdziwych i wyimaginowanych
przeciwników politycznych. Z ewangelicznego opisu wydarzeń wynika, że Piłat
starał się uratować Chrystusa przed śmiercią, a ugiął się dopiero pod ciężarem
groźby utraty życia z ręki podejrzliwego i siejącego śmierć oszalałego tyrana.
Przy innym władcy, władcy panującym nad sobą i dążącym do dobra poddanych, Piłat
nie miałby powodów, aby lękać się żydowskich przywódców, i wydałby sprawiedliwy
wyrok na Jezusa. A zatem także cesarz Tyberiusz jest odpowiedzialny za skazanie
Jezusa.
Chrześcijanie medytują nad tymi wydarzeniami nie z teoretycznej
ciekawości, ale rozmyślając nad własnymi grzechami i wadami, które do tych
grzechów prowadzą. To one przecież stanowią ostateczną przyczynę śmierci
Chrystusa. Chrześcijanom tego tłumaczyć nie muszę. Czyż zatem nie trzeba dzisiaj
rozmyślać także nad naszą odpowiedzialnością jako władców? Nie mamy wprawdzie
ani cesarza, ani króla, ani pierwszego sekretarza, ale w demokracji to my
sprawujemy władzę. Władzę realną, władzę także siejącą śmierć. Jeśli niektórzy
historycy próbują wyliczyć wszystkie zbrodnie Tyberiusza, to nie sposób tego
uczynić odnośnie do dzisiejszych władców, którzy mordują anonimowe miliony. Ilu
zginęło do tej pory podczas długotrwałego odwlekania parlamentarnej decyzji
zakazującej w Polsce zapłodnienia in vitro? Ale są odpowiedzialni za zaniedbania
w tej jednoznacznej moralnie sprawie. To rządzący, czyli my sami, którzy
wysłaliśmy do parlamentu swoich przedstawicieli, tak jak Tyberiusz wysłał Piłata
do Judei. Ich zbrodnie obciążają także ich wyborców i mecenasów. Co więcej,
przekazując władzę politykom, nieraz rujnujemy ich charakter, jak to zresztą
było w przypadku Tyberiusza. Uwagę na ten fakt zwrócił Tacyt w swojej historii
rządów tego zbrodniczego i arcyrozpustnego (także pedofila) cezara: „Jego
charakter miał wręcz różne epoki. Wyborne było jego życie i imię, jak długo był
człowiekiem prywatnym lub pod Augustem dowództwo sprawował; skryte i chytre w
udawaniu cnót, jak długo żyli jeszcze Germanik i Druzus; tak samo za życia matki
wahał się on między dobrem a złem; ohydny był w srogości, lecz skryty w
rozwiązłości, póki kochał lub bał się Sejana; przy końcu popadł równocześnie w
zbrodnie i sromoty, kiedy wyzbywszy się wstydu i obawy – własnej tylko naturze
folgował” (Tacyt, Roczniki, VI).
Dobrze zatem, że zaraz po telewizyjnych
występach partii rządzącej przy okazji prezydenckich wyborów polscy biskupi
jeszcze raz zdecydowanie pokazali granicę, której politycy nie mają prawa
przekroczyć w kwestii in vitro. Z wydanego ostatnio w tej sprawie dokumentu
jasno wynika, że tylko projekt obywatelski, całkowicie wykluczający tę praktykę,
jest do poparcia przez polityków nie tylko deklarujących swoje katolickie
przekonania religijne, ale także uszanowanie ludzkiego rozumu oraz wyników nauk
przyrodniczych. Teraz tylko po ojcowsku, czyli twardo i z miłością, należy
wymagać konsekwencji w parlamencie, a zwłaszcza w wyborach do tego parlamentu.
Inaczej nasi namiestnicy siać będą śmierć, także na odpowiedzialność nas,
rządzących.

Marek Czachorowski

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl