Nadal nie ma opinii o stanie zdrowia gen. Kiszczaka
Sąd Apelacyjny w Warszawie nadal nie otrzymał opinii lekarskiej o stanie zdrowia gen. Czesława Kiszczaka. Właśnie upływa kolejny termin, w którym biegli z Gdańska mieli oddać dokument. Opóźnienia powodują, że komunistyczny generała nie staje przed sądem.
Kiszczak został skazany w pierwszej instancji za wprowadzenie stanu wojennego. Sąd w 2014 r. nakazał biegłym zweryfikowanie rzekomych przeciwskazań zdrowotnych do uczestnictwa byłego szefa MSW w procesie. Obecnie upływa kolejny termin, a opinia medyczna nie dotarła do sądu.
Sprawy gen. Kiszczaka i Jaruzelskiego oraz zbrodniarzy Grudnia’70 i Stanu Wojennego są wstydliwie przedłużane – mówi mec. Piotr Andrzejewski, pełnomocnik NSZZ „Solidarność”, w procesie ws. Grudnia’ 70.
– Zobowiązania III Rzeczypospolitej wobec ustępującej elity systemu PRL-owskiego były tego typu, że będą oni zwolnieni od odpowiedzialności. Była to niepisana umowa, która do dzisiaj powoduje, że stosuje się przez różne gry jak np. antyzasadę asekuracji i oportunizmu. Nawet jeżeli się stawia tych ludzi przed sądem, to na takiej zasadzie, żeby uczynić zadość w poczuciu społecznej sprawiedliwości, ale jednocześnie, żeby ją odwlec tak dalece, aż główni oskarżeni w sposób naturalny zejdą z tego świata – mówi mec. Piotr Andrzejewski.
Działania sędziów i biegłych wydających opinie w tych sprawach pokazują, że może nie dojść do finalnego orzeczenia. Wciąż niestety elity rządzące żyją przekonaniem, że nie należy karać komunistycznych oprawców – dodał mecenas.
RIRM