Mury WSKSiM opuszczają kolejni absolwenci
W Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu odbyły się obrony prac dyplomowych na poziomie magisterskim. Do egzaminu przystąpiło 22 absolwentów z dwóch kierunków: dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz politologii.
Był stres, były nerwy, ale także wielka radość i satysfakcja z osiągniętych wyników.
– Bardzo się stresowałam, ale jednak z tym momentem wejścia do sali emocje opadły, dostałam pierwsze pytanie, na które byłam przygotowana. Drugie pytanie od recenzenta, podchwytliwe, ale wybrnęłam i trzecie odnośnie kwestii dziennikarskich – mówiła Maria Gondek, absolwentka toruńskiej uczelni.
Obrona to nic strasznego, o ile wcześniej była systematyczna nauka – podkreśliła Magdalena Rząd.
– Musieliśmy sobie powtórzyć to, co było przez całe pięć lat w toku studiów, czego już się nauczyliśmy, więc to była tylko powtórka – stwierdziła Magdalena Rząd.
Stres, jak na każdym egzaminie, jest nieunikniony.
– Dlatego uważam, że powinniśmy jak najbardziej dopingować naszych studentów, by zdawali jak najlepiej, aby właściwie obronili to, co napisali – wskazał prof. Andrzej Mielczarek, wykładowca WSKSiM.
Studenci pisali na różne tematy, nie tylko medialne – zaznaczył dr Jan Wiśniewski.
– Prace były poświęcone od polskiej polityki zagranicznej oraz Grupy Wyszehradzkiej, aż po politykę wschodnią – powiedział dr Jan Wiśniewski.
Teraz po obronie pracy dyplomowej czas na poważne decyzje.
– Pewien etap się kończy i jest to także początek następnego – zaznaczyła absolwentka Karolina Gierat.
– To jest właśnie moment takiej inicjacji, która może się okazać takim rite de passage czyli rytuałem przejścia do stania się samemu badaczem – podkreślił prof. Jacek Bartyzel.
Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu kształci przyszłych dziennikarzy, politologów, kulturoznawców i informatyków. Misją uczelni jest służba człowiekowi.
TV Trwam News/RIRM