Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa
Od piątku – z udziałem światowych przywódców – trwa Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa. W trakcie inauguracji niemiecki prezydent ostro skrytykował Rosję, Chiny i Stany Zjednoczone.
Do Monachium przybyło ponad 500 wysokiej rangi przedstawicieli polityki, gospodarki, nauki i ruchów obywatelskich z całego świata. Otwarcia 56. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa dokonał niemiecki prezydent Frank-Walter Steinmeier.
– Chciałbym móc powiedzieć, że my jako wspólnota państwowa wyciągnęliśmy wnioski z historii na zawsze po 1945 roku, po 1989 roku. Ale obawiam się, że obecnie stajemy się świadkami coraz bardziej destrukcyjnej dynamiki w światowej polityce – mówił.
Niemiecki prezydent nie szczędził słów krytyki w kierunku Rosji.
– Rosja sprawiła, że siły zbrojne i gwałtowne przesuwanie granic na kontynencie europejskim znowu stały się środkami politycznymi – wskazał Frank-Walter Steinmeier.
Aneksja Krymu oraz sytuacja na wschodzie Ukrainy to już teraz jedne z głównych tematów monachijskiej konferencji.
– Wzrasta obecność wojskowa Rosji, co jest całkowicie niezgodne z prawem. Nie kontrolujemy już dużej części obszaru Morza Czarnego i Morza Azowskiego, a także Cieśniny Kerczeńskiej. Nie kontrolujemy w związku z tym naszych zasobów morskich, na przykład gazu ze studni, który znajduje się na Morzu Czarnym – podkreślił Andrij Zahorodniuk, minister obrony Ukrainy.
Na stronach konferencji monachijskiej pojawił się tekst porozumienia, który przewidywał 12 kroków w stronę zwiększenia bezpieczeństwa na Ukrainie. Szybko został jednak zdjęty. Tezy w nim zawarte nie były zgodne ze stanowiskiem Kijowa. Szybko pojawiło się oświadczenie ukraińskiego MSZ-u. W trakcie inauguracji w Monachium ostre słowa nie popłynęły tylko pod adresem Rosji, ale i Stanów Zjednoczonych.
– Nasz najbliższy sojusznik, Stany Zjednoczone pod obecną administracją, odrzucają ideę społeczności międzynarodowej – podkreślił Frank-Walter Steinmeier.
Rezultatem tak prowadzonej polityki – w ocenie Franka-Waltera Steinmeiera – jest mniej bezpieczeństwa i nowy nuklearny wyścig zbrojeń. Niemiecki prezydent mówił o potrzebie silnej polityki obronnej w Europie. I tutaj wskazywał, że także Niemcy powinny zwiększyć wydatki na obronność.
– To Europa musi opracować prawdziwie europejską politykę wobec Rosji, która nie ogranicza się tylko do potępiania, do samych oświadczeń i sankcji – akcentował.
Próba sił o to, kto i jakie ma wpływy, toczy się jednak dzisiaj nie tylko w Europie, ale zwłaszcza na Bliskim Wschodzie. To najbardziej zapalny region. Dlatego NATO będzie kontynuować misję w regionie, zwłaszcza w Iraku.
– Chcemy pomóc Irakowi w walce z ISIS i upewnić się, że ISIS nigdy nie powróci – powiedział Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO.
Przed inauguracją szczytu doszło do spotkania międzynarodowej koalicji przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu.
– Razem osiągnęliśmy ogromny sukces przeciwko ISIS, niszcząc jego faktyczny kalifat i uwalniając miliony od jego barbarzyńskich zasad, ale nasza praca nie jest zakończona – wskazał sekretarz obrony USA Mark Esper.
Konferencja w Monachium potrwa do niedzieli.
TV Trwam News