MKiŚ chce zignorować głos dziesiątek tysięcy Polaków ws. Lasów Państwowych
Ministerstwo Klimatu i Środowiska chce zignorować głos Polaków, którzy wzięli udział w konsultacjach społecznych dotyczących funkcjonowania Lasów Państwowych. Ponad 77 tys. osób nie zgadza się na utrzymanie zakazu pozyskania drewna, który objął 100 tys. hektarów lasów.
Na początku roku minister Paulina Henning-Kloska bez żadnej podstawy prawnej nakazała wstrzymanie prac leśnych na terenach pięciu Regionalnych Dyrekcji Lasów Państwowych – w Gdańsku, Krośnie, Radomiu i Wrocławiu. Dopiero później resort ogłosił konsultacje społeczne do tej decyzji. Ich pierwsza tura nie zadowoliła Ministerstwa Klimatu i Środowiska, więc odbyła się druga. Jej wyniki są jednoznaczne – około 77 tysięcy osób nie zgadza się na utrzymanie zakazu. To jednak nie przekonuje ministerstwa.
– Czekamy przede wszystkim na uwagi jakościowe. Wiem, że tam się odbył też ilościowy plebiscyt i różne grupy wpływu próbowały wpływać na rozstrzygnięcie. Nam nie chodzi o plebiscyt, nam chodzi o jakościowe ustosunkowanie się do propozycji, którą w styczniu podpisałam – powiedziała Paulina Hennig-Kloska.
Jeśli resort nie uwzględni wyników konsultacji społecznych, to będzie to skandal – stwierdził poseł Paweł Sałek z Prawa i Sprawiedliwości.
– Jeśli tak się stanie, będzie to lekceważeniem 77 tys. obywateli, którzy wypowiedzieli się w tej sprawie – mówił polityk.
Największy sprzeciw wyrazili mieszkańcy Podkarpacia, którzy skierowali do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie ponad 51 tys. podpisanych protestów. Zakaz prowadzenia gospodarki leśnej jest bardzo dotkliwy – szczególnie w Bieszczadach. Objął on 18 tys. hektarów – przypomniał poseł Fryderyk Kapinos z PiS.
– Tam. W Bieszczadach, ludzie są naprawdę załamani, ponieważ zdecydowana większość mieszkańców tych terenów pracuje i żyje z lasu – zwrócił uwagę parlamentarzysta.
Sejmik Województwa Podkarpackiego przyjął specjalne stanowisko w obronie Lasów Państwowych. Podobne działania podjęło też wiele podkarpackich gmin.
– Co będzie, jeśli następne osoby stracą pracę? Będą miały poważne problemy z utrzymaniem rodzin, a też gminy nie będą miały dochodów – zaznaczył Fryderyk Kapinos.
Resort środowiska dąży do wyłączenia z użytkowania w całym kraju aż 20 proc. Lasów Państwowych. Cel został zaakceptowany przez koalicję rządzącą, a wcześniej wyznaczyła go Komisja Europejska. Rodzą się pytania o to, w czyim interesie są działania ministerstwa.
– To jest pytanie o to, w czyim imieniu ten rząd w naszym kraju występuje. Można mieć pewne wątpliwości co do tego, czy na pewno występuje w imieniu obywateli – mówił socjolog, dr Jerzy Żurko.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska dąży też do reformy łowiectwa. Prace nad zmianami są prowadzone bez przedstawicieli Naczelnej Rady Łowieckiej oraz naukowców z nią współpracujących – przypomniał jej prezes, Marcin Możdżonek.
– To musi być zrobione w oparciu o naukę, w oparciu o twarde dane, w oparciu o zdanie leśników, rolników, myśliwych, przyrodników, ale tych z dyplomami, a nie aktywistów z kontami w mediach społecznościowych – zwrócił uwagę Marcin Możdżonek.
Do poniedziałku trwają też konsultacje społeczne dotyczące nowelizacji ustaw o lasach oraz o ochronie przyrody. Każdy może wyrazić w nich swój sprzeciw wobec niszczenia polskiego modelu leśnictwa, który sprawdza się od stu lat.
Konsultacje ws przyszłości polskich lasów❗
Pismo należy wydrukować, wypełnić, podpisać a następnie zeskanować/zrobić zdj. i wysłać na adresy e-mail do @MKiS_GOV_PL. Dokument można wysłać też pocztą.
Termin: do 9 września 2024 r. do godz. 24.00.
Brońmy polskich lasów i przyrody❗ pic.twitter.com/MybdJ5TiV2— Radio Maryja (@RadioMaryja) September 6, 2024
TV Trwam News