Frankowicze: rozwiązania prezydenckiego projektu niewystarczające
Rozwiązania zawarte w prezydenckim projekcie ustawy frankowej są kroplą w morzu potrzeb – oceniają frankowicze. Założenia projektu zaprezentowali wczoraj przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP oraz prezes Narodowego Banku Polskiego.
Z propozycji wynika, że frankowicze otrzymają zwrot spreadów, natomiast przewalutowanie kredytów walutowych będzie procesem dobrowolnym, rozłożonym w czasie.
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński zaznaczył, że projekt ustawy przyniesie realne korzyści wszystkim, którzy brali kredyty denominowane w obcych walutach.
Zdaniem frankowiczów rozwiązania są niewystarczające – mówi Katarzyna Wysocka z Wrocławia.
– Ta ustawa zawiera tylko nakaz. Banki mają oddać spready, czyli coś, co nie powinno ocierać się o żadną ustawę. To po prostu powinno się stać samo z siebie – i to wszystko. Nie będzie żadnego tzw. odwalutowania, nie będzie żadnego rozliczenia banków z łamania prawa – a przede wszystkim o to chodziło ludziom, tym tzw. Frankowiczom. Ma być jakaś dobrowolna restrukturyzacja zastosowana przez banki, w co ja już od dawna nie wierzę, że bank cokolwiek dobrowolnie zgodzi się oddać. W zasadzie to mnie to nie dziwi, ponieważ banki w Polsce nie są polskie. Jest to kapitał zagraniczny, a kapitał zagraniczny nie odda nam ani złotówki. Myślę, że to nie chodzi nawet o złą wolę. Chodzi o to, że banki zagraniczne trzymają nas w szachu – komentuje Katarzyna Wysocka.
Według posłów opozycji prezydencki projekt tzw. ustawy frankowej to wycofanie się z obietnic z kampanii wyborczej Andrzeja Dudy. Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości projekt to pierwszy krok do systemowego rozwiązania problemu kredytów walutowych.
RIRM