fot. TT Sławomir Mazurek

Min. M. Błaszczak w AKSiM w Toruniu: Wypełniamy misję budowy silnego Wojska Polskiego. Chcemy skutecznie odstraszyć agresora i to jest jedyna droga

Warunkiem bezpieczeństwa naszej ojczyzny jest silne Wojsko Polskie i wypełniamy misję, która tego dotyczy – budowy silnego Wojska Polskiego. Konsekwentnie pracujemy na rzecz wzmacniania Wojska Polskiego. Chcemy skutecznie odstraszyć agresora i to jest jedyna droga – mówił podczas wykładu w Akademii Kultury Społecznej i Medialnej wicepremier Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej.

W sobotę w Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu wizytował z wykładem gościnnym wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Jego prelekcja, poświęcona zarządzaniu bezpieczeństwem państwa, była jednocześnie wykładem inauguracyjnym 10. edycji studiów podyplomowych MBA (Master of Business Administration) w AKSiM. Na początku wykładu odniósł się do tematu fałszywego oskarżania św. Jana Pawła II o tuszowanie przestępstw seksualnych popełnianych przez księży.

– Szaleństwa współczesnych barbarzyńców nie zakrzyczą rozsądku. Ludzie rozsądni doskonale wiedzą, że te ataki są skierowane w Polskę, bo ataki na św. Jana Pawła II dotyczą naszego narodu, dotyczą nas. Jeśli poważają się na takie szaleństwa, często przykrywane fałszywym postępem, to podnoszą rękę na naszą ojczyznę – zaznaczył szef MON.

– Od nas zależy to, czy ochronimy naszą ojczyznę przed szaleństwem, przed wścieklizną współczesnych barbarzyńców, którzy dopuszczają się tego rodzaju ataków – wskazał.

Przechodząc do meritum swojego wystąpienia, wicepremier Mariusz Błaszczak podkreślił, że bezpieczeństwo jest fundamentem zarządzania państwem i podstawowym warunkiem rozwoju.

– Czy możemy sobie wyobrazić sytuację, w której rozwija się gospodarka, jeśli kraj nie jest bezpieczny, jeśli państwo nie jest bezpieczne? Czy możemy sobie wyobrazić podwyższenie poziomu życia, kiedy państwo nie jest bezpieczne? Nie. Bezpieczeństwo jest warunkiem rozwoju – mówił minister.

Zapewnił, że Prawo i Sprawiedliwość zawsze stawiało bezpieczeństwo na pierwszym miejscu. Wskazał, że liderzy tego stronnictwa już dawno dokonali właściwej oceny polityki Rosji.

– 1 września 2009 r. (śp. Lech Kaczyński – red.), w obecności zarówno Władimira Putina, który był wtedy premierem Rosji, jak i Angeli Merkel, która była kanclerzem Niemiec, mówił o zagrożeniu, które z sobą niesie odradzające się imperium. Miał na myśli oczywiście imperium rosyjskie, ale też doskonale wiedział i pamiętał o zagrożeniach, które wynikają ze współpracy niemiecko-rosyjskiej – przypominał szef MON.

Dodał, że kiedy Niemcy i Rosja nad głowami Polaków tworzyły układy polityczne, których widzialnym znakiem był gazociąg Nord Stream, rządząca Polską koalicja PO-PSL konsekwentnie osłabiała państwo polskie, likwidując wiele jednostek wojskowych. Ten haniebny proceder miał swoje apogeum w 2011 r. – zaledwie trzy lata po rosyjskim ataku na Gruzję.

– Tak się składało, że likwidowali jednostki wojskowe we wschodniej części naszego kraju, położone na wschód od Wisły. Zlikwidowali (idąc od północy): pułk w Suwałkach, batalion w Siedlcach, brygadę w Lublinie. W ciągu ośmiu lat swoich rządów zlikwidowali ponad 600 jednostek wojskowych – zwrócił uwagę wicepremier.

Przypomniał, że kiedy jego formacja polityczna objęła władzę, liczebność Wojska Polskiego wynosiła 90 tys. żołnierzy. Dziś jest to już 167 tys. osób, wliczając w to członków Wojsk Obrony Terytorialnej. Celem rządzących jest 300-tysięczna armia.

– Warunkiem bezpieczeństwa naszej ojczyzny jest silne Wojsko Polskie i wypełniamy misję, która tego dotyczy – budowy silnego Wojska Polskiego. Konsekwentnie pracujemy na rzecz wzmacniania Wojska Polskiego poprzez powoływanie do życia nowych jednostek, często w miejscach, w których te jednostki były zlikwidowane, właśnie np. w 2011 roku. Stąd też wrócił pułk do Suwałk, w Siedlcach teraz mamy dywizję – podkreślał Mariusz Błaszczak.

Mówił też o zakupach nowoczesnego sprzętu wojskowego. Zaznaczył, że jeśli modernizacja Wojska Polskiego będzie dalej postępowała, to nasze siły lądowe będą najsilniejsze w Europie.

– Konsekwentnie do tego doprowadzimy. Nie dlatego, że kogoś chcemy zaatakować. Nie – dlatego, że chcemy skutecznie odstraszyć agresora i to jest jedyna droga (…) – silne Wojsko Polskie – wskazał szef MON.

Szczególnie dynamiczna w kwestii zakupu nowego uzbrojenia jest współpraca polsko-koreańska. Czołgi i armatohaubice od naszego azjatyckiego partnera są dostarczane do Polski szybko i regularnie.

– Szukamy takich relacji z naszymi partnerami, które zapewnią nam uzyskanie szybkiego efektu w krótkim czasie – oznajmił minister.

Odniósł się też do krytyki działań rządu, zwracając uwagę, że nieprawdziwe są zarzuty, jakoby MON rozpoczął modernizację wojska dopiero gdy Rosja zaatakowała Ukrainę.

radiomaryja.pl

drukuj