fot. PAP/Albert Zawada

M. Świrski w TV Trwam: Są ataki i naciski na KRRiT, aby robiła to, co sobie życzy władza wykonawcza i ustawodawcza

Są naciski, żeby Krajowa Rada brała udział w oszustwie prawnym, którego dokonał rząd Donalda Tuska po 20 grudnia zeszłego roku, związanego z likwidacją mediów publicznych. Żąda się, abyśmy brali w tym udział, to znaczy, abyśmy firmowali autorytetem urzędu konstytucyjnego działania, które są z gruntu bezprawne – mówił przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Maciej Świrski, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

Prezydent Andrzej Duda przyjął sprawozdanie z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. To oznacza, że Rada będzie działać dalej. Koalicja rządząca dąży do skrócenia kadencji KRRiT, aby mieć pod kontrolą rynek medialny w Polsce. [czytaj więcej] 

Maciej Świrski wskazał, że należy podziękować prezydentowi, ponieważ sytuacja jest trudna, a napór i nagonka na KRRiT, a także na prezydenta Andrzeja Dudę była dosyć duża. Na szczęście prezydent nie ugiął się przed tym i poparł działania Rady – podkreślił przewodniczący KRRiT.

– W komunikacie (…) jest jasno powiedziane, że za nami są trudne wyzwania, a jeszcze trudniejsze przed nami. Dziękuję panu prezydentowi. To bardzo ważne, że głowa państwa popiera działania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji – zaznaczył Maciej Świrski.

„Koalicja 13 grudnia” kieruje oskarżenia w stronę KRRiT, zarzucając jej upolitycznienie. Od początku przejęcia władzy przez lewicowo-liberalną koalicję Krajowa Rada stała się celem ataków rządzących. Jednym z powodów ataków obecnych władz jest decyzja Rady o wstrzymaniu wypłat środków z abonamentu mediom publicznym. Przewodniczący Maciej Świrski zwrócił uwagę, że oskarżenia wymierzone w KRRiT i mówienie, że nie jest niezależna, są propagandowymi atakami.

– KRRiT jest niezależna w sensie dosłownym. Nikt nigdy z polityków za rządu Prawa i Sprawiedliwości nie zwracał się do nas z jakimikolwiek naciskami. To teraz są naciski, żeby Krajowa Rada brała udział w oszustwie prawnym, którego dokonał rząd Donalda Tuska po 20 grudnia zeszłego roku, związanego z likwidacją mediów publicznych. Żąda się, abyśmy brali w tym udział, to znaczy, abyśmy firmowali autorytetem urzędu konstytucyjnego działania, które są z gruntu bezprawne. Jak wiadomo, KRRiT jest organem kontrolnym państwa, więc gdybyśmy wzięli w tym udział, to byłoby to zaprzeczenie roli Rady. Teraz są ataki i naciski na KRRiT, aby robiła to, co sobie rzeczy władza wykonawcza i ustawodawcza – wskazał gość TV Trwam.

Formalnie media publiczne przedstawiane są jako spółki w stanie likwidacji. Jak zauważył Maciej Świrski, jest to kuriozum, ponieważ jeżeli spółka prawa handlowego jest postawiona w stan likwidacji, to ma zwijać działalność, spłacić swoje należności, wyprzedać majątek, a to, co zostanie, likwidator ma podzielić między wspólników. Dodał, że teraz mamy do czynienia z pozorną działalnością mediów publicznych.

– Z jednej strony spółka jest w stanie likwidacji, a z drugiej strony nie są prowadzone żadne działania likwidacyjne. W związku z tym mamy do czynienia z przestępstwem. Jeżeli jest proces likwidacyjny, jest likwidator wyznaczony przez KRS, czyli rejestr sądowy (…), a nie dokonuje się likwidacji i dalej funkcjonuje się tak, jakby się nic nie stało, po prostu popełnia się przestępstwo. Mamy do czynienia z kompletną anarchią wprowadzoną do mediów publicznych przez ministra Sienkiewicza i obecny rząd. [KRRiT – red.] stoi na straży interesu publicznego w mediach – tak mówi konstytucja (…). Stąd nasze działania mają związek na przykład z tym, że media publiczne, które częściowo są finansowane z abonamentu zbieranego od obywateli, nie mogą dostać publicznych pieniędzy, ponieważ są w stanie likwidacji, a zabraniają tego przepisy prawa i dyscyplina finansów publicznych – podkreślił Maciej Świrski.

Koalicja rządząca twierdzi, że działania KRRiT doprowadzają do upadku mediów publicznych.

– Oskarżenia kierowane do mnie i całej Rady, że wstrzymujemy pieniądze,  są kłamstwem, ponieważ ich nie wstrzymujemy, tylko przekazujemy do depozytu. Nie możemy ich wstrzymać, bo ustawa zobowiązuje nas do przekazania tych pieniędzy, ale przekazujemy je do dyspozycji sądu jako jedyne rozwiązanie, ponieważ nie mamy pewności co do statusu osób, które mają je odebrać. Tylko sąd może to rozstrzygnąć – mówił gość programu.

Warto również wskazać, że po siłowym i bezprawnym przejęciu telewizji publicznej radykalnie spada jej oglądalność. W kwietniu zainteresowanie TVP Info spadło o 70 procent.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl