fot. PAP/Leszek Szymański

M. Przydacz: Jeśli sytuacja będzie eskalować, to nie jest wykluczone, że kolejne przejścia graniczne będą zamykane

Jeśli sytuacja będzie eskalować, to nie jest wykluczone, że kolejne przejścia graniczne z Białorusią będą zamykane – zapowiedział w TVP1 Marcin Przydacz, wiceszef MSZ. Wyraził również nadzieję, że Polska nie będzie musiała korzystać z art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego.

Zgodnie z art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego państwa członkowskie będą się „wspólnie konsultowały, ilekroć, zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze stron”. Artykuł ten był kilkukrotnie wykorzystywany, głównie w przypadku konfliktów zbrojnych, w tym z inicjatywy Turcji w czasie konfliktu z Syrią.

Wiceminister Marcin Przydacz wykluczył, jakoby Polska miała wkrótce skorzystać z art. 4.

„Jeśli przyjdzie taki moment, to oczywiście skorzystamy z art. 4” – powiedział polityk.

Zapytany, kiedy będzie taka konieczność, odparł: mam nadzieję, że nigdy. Jednocześnie dodał, że Polska mogłaby skorzystać z art. 4 „jeśli sytuacja się pogorszy”.

„Sytuacja eskaluje, ale to nie Polska jest czynnikiem eskalującym” – podkreślił wiceminister MSZ.

Pytany o zamknięcie przejścia granicznego w Kuźnicy, wicemin. MSZ Marcin Przydacz powiedział, że było to konieczne z uwagi na agresję strony białoruskiej.

„Jeśli sytuacja będzie eskalować, jeśli sygnały nie będą odczytywane przez reżim w Mińsku, to nie jest wykluczone, że kolejne przejścia będą zamykane w miarę eskalowania sytuacji” – poinformował wicemin. Marcin Przydacz.

Wiceszef MSZ, pytany o rozmowy kanclerz Niemiec Angeli Merkel z Aleksandrem Łukaszenką oraz prezydenta Francji Emmanuela Macrona z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, stwierdził, że widać, iż udało się problemem na granicy zainteresować całą UE.

„Co do oceny tych rozmów, to osobiście uważam, że te rozmowy za nieco przedwczesne. Mówię o rozmowach Angeli Merkel z Aleksandrem Łukaszenką. Jednocześnie proszę pamiętać, że protokolarnym odpowiednikiem kanclerz jest premier Białorusi, nie prezydent. Prezydent powinien rozmawiać z prezydentem, kanclerz z premierem. Może to być niestety wykorzystane przez Aleksandra Łukaszenkę jako element legitymizujący” – ocenił wiceszef MSZ.

Jednocześnie – jak dodał – w komunikacie niemieckiego rządu pojawiła się informacja, że kanclerz Niemiec rozmawiała „z panem Łukaszenką”.

„Nie jest nazywany prezydentem, przywódcą, jest panem Łukaszenką i myślę, że tak będzie traktowany” – wskazał wicemin. Marcin Przydacz.

Wiceszef MSZ podkreślił, że Polska była informowana o zamiarach rozmowy ze strony niemieckiej i ocenił, że zawsze tego typu rozmowy między europejskimi przywódcami a Białorusią czy Rosją budzą niepokój.

Zdaniem Marcina Przydacza zarówno Angela Merkel, jak i Emmanuel Macron, podejmując się rozmów z Władimirem Putinem i Aleksandrem Łukaszenką „robią to na własne ryzyko”.

Podkreślił również, że odpowiedzią ze strony UE na obecny kryzys są kolejne sankcje.

Josep Borrell, szef unijnej dyplomacji, zapowiedział, że UE nałoży w najbliższych dniach sankcje na kolejne osoby i podmioty na Białorusi. To efekt rozmów ministrów spraw zagranicznych, którzy osiągnęli w tej sprawie porozumienie w poniedziałek.

PAP

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl