M. Omieczyńska: Helenka Kmieć była zwyczajnie niezwyczajną dziewczyną i to jest w niej piękne. Ludzie są zainspirowani jej wykorzystywaniem talentów „na maksa”
Helenka Kmieć była zwyczajnie niezwyczajną dziewczyną i myślę, że to jest w niej takie piękne. Ludzie są zainspirowani jej życiem i jej wykorzystywaniem talentów „na maksa”, wykorzystywaniem tego wszystkiego, co dostała od Pana Boga, żeby czynić dobro i nieść pomoc innym ludziom. Helena w pozytywny sposób wywraca życie do góry nogami – mówiła we wtorkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja Marta Omieczyńska, dyrektor biura Fundacji im. Heleny Kmieć. Kościół zdecydował o rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego zamordowanej siedem lat temu polskiej misjonarki.
Kościół zdecydował o rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego Heleny Kmieć. Wolontariuszka została zamordowana w 2017 r. podczas pełnienia posługi misyjnej w Boliwii. Miała niespełna 26 lat. Oficjalnie proces beatyfikacyjny misjonarki zacznie się 10 maja w kaplicy Pałacu Arcybiskupów Krakowskich, gdzie odbędzie się pierwsza sesja trybunału beatyfikacyjnego.
– Dopiero wtedy rozpoczyna się cała praca, czyli zbieranie świadectw, materiałów i przeprowadzanie rzetelnego postępowania, aby rzeczywiście sprawdzić, czy ten proces może się zakończyć sukcesem – wyjaśniła Marta Omieczyńska.
Powodem dążenia do wyniesienia Heleny Kmieć na ołtarze jest świadectwo jej życia.
– Helenka Kmieć była zwyczajnie niezwyczajną dziewczyną i myślę, że to jest w niej takie piękne. Była polską wolontariuszką misyjną, która w 2017 r. została zamordowana podczas jej misji na placówce Sióstr Służebniczek Dębickich w Cochabambie w Boliwii. (…) Śmierć dwa tygodnie przed swoimi 26. urodzinami, podczas pomagania innym ludziom – z pozoru koniec, ale to stało się początkiem jej nowej misji, ponieważ kilka miesięcy od tego wydarzenia została powołana do życia nasza fundacja: Fundacja im. Heleny Kmieć. Byliśmy świadkami czegoś niesamowitego: ludzie są zainspirowani jej życiem i jej wykorzystywaniem talentów „na maksa” – jak wielu mówi, wykorzystywaniem tego wszystkiego, co dostała od Pana Boga, żeby czynić dobro i nieść pomoc innym ludziom. Helena pomaga i w pozytywny sposób wywraca ludziom życie do góry nogami – podkreślała dyrektor biura Fundacji im. Heleny Kmieć.
Proces nie będzie się toczył w ramach procedury przewidzianej dla męczenników, ale badana będzie heroiczność cnót młodej polskiej misjonarki.
– Wszystkie szczegóły na ten temat poznamy na pierwszej sesji procesu beatyfikacyjnego 10 maja. Wtedy też jest przewidziana konferencja prasowa z księdzem postulatorem, na której będzie można rozwiać wszelkie wątpliwości na ten temat – zaznaczyła rozmówczyni Radia Maryja.
Sesja trybunału beatyfikacyjnego Heleny Kmieć będzie transmitowana przez media społecznościowe Fundacji. [YouTube] [Facebook]
Helena Kmieć stanowi inspirację dla młodych ludzi przez swoją zwyczajność.
– Nie jest jakąś „świętą z obłoków”, odległą, bujającą w chmurach, tylko zwyczajną dziewczyną z krwi i kości, która (…) miała też swoje trudne chwile, trudne momenty. Złościła się i płakała, ale mimo to zawsze potrafiła zawierzać to Panu Bogu. Dla mnie najważniejszą rzeczą, którą osobiście każdego dnia wyciągam z jej postawy i jej życia jest to, że Pan Bóg dla każdego z nas jest najlepszym przyjacielem. Dla niej On zawsze był najważniejszy i zawsze stawiała Go na pierwszym miejscu we wszystkich swoich wyborach i życiowych decyzjach. Myślę, że to piękna lekcja. Każdy z nas może próbować iść „Helenkowymi ścieżkami”, żeby stawiać Pana Boga na pierwszym miejscu, a On to wszystko – w czasami niezwykły i cudowny sposób – poprowadzi dalej – zwróciła uwagę dyrektor biura Fundacji im. Heleny Kmieć.
Całość rozmowy z Martą Omieczyńską jest dostępna [tutaj].
radiomaryja.pl