M. Morawiecki: Lech Kaczyński był człowiekiem Solidarności jeszcze przed jej powstaniem
Lech Kaczyński był człowiekiem „Solidarności” jeszcze przed jej powstaniem; człowiekiem solidarności przez małe „s” i przez wielkie „S” – mówił w sobotę w Szczecinie premier Mateusz Morawiecki przed siedzibą zachodniopomorskiej Solidarności.
Premier Morawiecki uczestniczył w odsłonięciu pomnika upamiętniającego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
„Patrząc na pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego patrzymy i widzimy także pewną ideę. Pewną ideę Polski sprawiedliwiej, Polski zakorzenionej w cywilizacji zachodniej i Polski, która ma szanse z powrotem być wielkim wspaniałym krajem” – zaznaczył.
Szef rządu podkreślił, że droga prezydenta Lecha Kaczyńskiego była drogą ku wielkiej i silnej Rzeczpospolitej.
„Idąc tą drogą, patrząc na jego drogowskazy, my taką Rzeczpospolitą, panie prezydencie, budujemy” – przekonywał.
Mateusz Morawiecki podkreślił też wielką odwagę Lecha Kaczyńskiego w walce o Polskę – od 1968 r. przez rok ’76, KOR i wolne związki zawodowe. W latach 80., jak mówił M. Morawiecki, Lech Kaczyński nadawał tempo tamtym zmianom. A w 1994 r. jako pierwszy miał odwagę zaprezentować „listę zlustrowanych grabieżczych prywatyzacji, pokazując na rozmiar tamtych błędów, błędów tamtych lat”.
„Lech Kaczyński był człowiekiem Solidarności jeszcze przed jej powstaniem – mówił Mateusz Morawiecki.
„Człowiekiem solidarności przez małe „s” i przez wielkie „S” – zaznaczył.
Np. pomagając robotnikom i starając się angażować innych, by „robotnicy nie czuli się pozostawieni”.
„I to też zaowocowało wielkim wybuchem, wybuchem Solidarności” – wskazał.
Wspominając osobę śp. Lecha Kaczyńskiego premier podkreślił, że był on inteligentem, który współpracował z robotnikami; był naukowcem, który zanurzył się w działalności politycznej, był wreszcie konserwatystą otwartym na świat, otwartym na nowoczesność.
„Wierzył w silną Polskę, w silnej Europie. Ale wierzył też w podmiotową Polskę. Wierzył w to, że nasze należne miejsce w Europie dopiero musimy odzyskać; że nie możemy być wciśniętą kamienicą w wielkie budowle innych państw europejskich” – przypomniał premier.
Tej drogi ku wielkości Polski uczymy się, cały czas chcemy nią podążać – deklarował premier.
„Jesteśmy tu również po to, żeby wypełniać pana testament” – zaznaczył.
„Wierzymy, tak jak Lech Kaczyński za Zygmuntem Krasińskim, że >>cokolwiek będzie, cokolwiek się stanie, jedno wiem tylko: sprawiedliwość będzie, jedno wiem tylko: Polska zmartwychwstanie<<„ – powiedział premier.
PAP/RIRM