fot. PAP/Wojciech Olkuśnik

M. Kierwiński: Wierzę, że Małgorzata Kidawa-Błońska może wygrać w wyborach

Wierzę, że Małgorzata Kidawa-Błońska może wygrać w wyborach – podkreślił Marcin Kierwiński (PO). Zauważył jednak, że w chwili obecnej większość wyborców opozycyjnych deklaruje, że nie weźmie udziału „farsie wyborczej”. „To, co funduje nam PiS na pewno wyborami nie będzie” – ocenił.

Sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński był pytany w TVP1 o czwartkowy sondaż Kantar, w którym kandydatka KO na prezydenta zajęła czwarte miejsce uzyskując 4 proc. poparcia.

„Jeżeli odwołuje się pan do wczorajszego sondażu, to myślę, że powinien pan pytać rządzących, czy może być jeszcze gorzej, że około 20 proc. Polaków chce brać udział w farsie wyborczej, którą proponują” – odparł Kierwiński.

Jak zaznaczył, z tych 20 proc. – 4 proc. w tym sondażu deklaruje, że chce oddać głos na Małgorzatę Kidawę-Błońską.

„Tylko cały problem polega na tym, że 80 proc. Polaków – pewnie w znaczącej części wyborcy opozycji – mówią: >>nie będziemy uczestniczyć w tej farsie<<” – podkreślił polityk.

Dopytywany, czy jeszcze wierzy w to, że Małgorzata Kidawa-Błońska jest w stanie wybory wygrać, Kierwiński wyraził opinię, że wśród wyborców PiS notowania Kidawy-Błońskiej pewnie będą jeszcze gorsze.

„Dziś właściwie tylko wyborcy PiS deklarują, że pójdą do tych wyborów. Znakomita większość wyborców opozycyjnych mówi: >>zostaniemy w domu<<” – dodał.

„A co do wiary w zwycięstwo, tak, ja wierzę, że Małgorzata Kidawa-Błońska może wygrać w wyborach” – zapewnił poseł.

„To, co funduje nam PiS 10-tego, bądź 17-tego bądź 23-go maja, bo tego jeszcze do końca nie wiemy, na pewno wyborami nie będzie” – powiedział Kierwiński.

Dopytywany, kto w takim razie jest odpowiedzialny za tak niskie deklaracje dotyczące frekwencji wyborczej, a wyborcy KO nie chcą do tych wyborów iść, odparł: „Winna jest władza, która wbrew Polakom, chce organizować wybory”.

„Funduje się kpinę Polakom z wyborów. Niebezpieczną dla ich zdrowia. Niebezpieczną dla ich życia” – dodał poseł.

Jak wynika z kwietniowego sondażu Kantar, największe poparcie w majowych wyborach uzyskałby Andrzej Duda, którego poparłoby 59 proc. głosujących. Na drugim miejscu znaleźli się: lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oraz niezależny kandydat Szymon Hołownia, którzy zgromadziliby po 7 proc. głosów.

Trzecie miejsce zajęli kandydat Lewicy Robert Biedroń oraz Konfederacji Krzysztof Bosak uzyskując po 5 proc. poparcia. Na czwartym miejscu znalazła się kandydatka PO Małgorzata Kidawa-Błońska, która uzyskała 4 proc. poparcia.

Z sondażu wynika, że niemal połowa respondentów (47 proc.) wyraża chęć udziału w wyborach prezydenckich, przy czym ponad jedna czwarta Polaków (28 proc.) jest tego pewna. W przypadku osób niezainteresowanych udziałem w wyborach prezydenckich, odsetek jest taki sam (47 proc.), i również 28 proc. badanych jest pewnych swego zdania na ten temat. 6 proc. społeczeństwa wciąż nie wie, czy weźmie udział w nadchodzących wyborach.

Sejm 6 kwietnia uchwalił ustawę, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 r. mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Według nowych przepisów, w stanie epidemii marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów, określonego wcześniej w postanowieniu. Ustawa znajduje się obecnie w Senacie.

PAP

drukuj