M. Kidawa-Błońska: Ktoś musi powiedzieć prawdę o zagrożeniach głosowania korespondencyjnego
Ktoś musi powiedzieć Polakom prawdę o zagrożeniach związanych z głosowaniem korespondencyjnym – powiedziała w niedzielę we Włocławku kandydatka PO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska. Podkreśliła, że maj nie jest dobrym czasem na „pseudowybory korespondencyjne”.
Małgorzata Kidawa-Błońska stwierdziła na konferencji prasowej, że ktoś musi powiedzieć Polakom prawdę o zagrożeniach związanych z głosowaniem korespondencyjnym, dlatego jej sztab przygotowuje spoty w tej sprawie.
„Maj nie jest dobrym czasem na >>pseudowybory korespondencyjne<<. Rząd powinien chronić ludzi, a nie pchać ich do wyborów” – powiedziała wicemarszałek Sejmu.
Jak dodała, nawet członkowie PiS nie chcą iść na wybory, o czym świadczą doniesienia dotyczące prognozowanej, bardzo małej frekwencji.
„Nie mamy ustawy, na podstawie której moglibyśmy przeprowadzić wybory korespondencyjne” – podkreśliła kandydatka PO na prezydenta.
Wskazała, że został podany czerwcowy termin egzaminów dojrzałości i ósmoklasisty i wtedy można w jej ocenie zacząć przygotowania do wyborów korespondencyjnych.
„Wybory tak, ale w bezpiecznym terminie i przeprowadzone przez Państwową Komisję Wyborczą” – wskazała Kidawa-Błońska.
Przyznała, że od 7 do 10 maja nie da się w jej ocenie przygotować wyborów, a jej zdaniem właśnie wtedy nowe przepisy dotyczące głosowania wyjdą dopiero z Sejmu.
PAP