M. Dzierżawski: Nie minister zdrowia, a minister śmierci
Nie minister zdrowia, a minister śmierci – Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro – Prawo do Życia proponuje Bartoszowi Arłukowiczowi zmianę stanowiska. Obrońca życia odniósł się do podpisania przez ministra rozporządzenia umożliwiające wprowadzenie do aptek tzw. tabletki „dzień po”.
Od 16 kwietnia dziewczynki powyżej 15. roku życia będą mogły kupić bez recepty wczesnoporonny preparat. Przeciwko wdrożeniu do obrotu preparatu EllaOne protestowało wiele środowisk – m.in. księża biskupi, adwokaci i organizacje pro-life.
Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro-Prawo do Życia mówi, że rząd po raz kolejny pokazał, iż nie liczy się z głosem obywateli.
– Pigułka „dzień po”, to jest tak naprawdę pigułka śmierci. To przykład polityki obecnego rządu, który działa na rzecz upowszechnienia aborcji, na rzecz dofinansowania in vitro. To zła wiadomość na Święta Wielkiej Nocy, ale to święta zwycięstwa życia nad śmiercią – jestem pewien, że jeśli się nie zniechęcimy, to doprowadzimy do tego, że cywilizacja życia w Polsce zwycięży – zaznacza Mariusz Dzierżawski.
Komisja Europejska zgodziła się, by poszczególne kraje zdecydowały o tym, czy wprowadzą wczesnoporonny preparat bez recepty. Mimo tego, minister zdrowia Bartosz Arłukowicz postanowił wprowadzić je na polski rynek.
RIRM