Lubelskie: 82-latka oszukana przez fałszywego policjanta. Straciła ponad 92 tysiące złotych
82-letnia kobieta z powiatu parczewskiego uwierzyła fałszywemu policjantowi, że jej dom zostanie okradziony. Na wskazane przez oszustów konto wpłaciła ponad 92 tysiące złotych oszczędności – poinformowała policja.
Jak przekazała w piątek sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk z Komendy Powiatowej Policji w Parczewie do zdarzenia doszło w czwartek, kiedy do seniorki zadzwonił fałszywy policjant z informacją, że może zostać okradziona, a on rozpracowuje tę grupę przestępczą.
„Kobieta uwierzyła w przekazane informacje i zgodziła się na wykonywanie poleceń. Mężczyzna przekazał, że 82-latka może zadzwonić na numer 997, żeby potwierdzić jego dane. Kiedy kobieta zadzwoniła, telefon odebrał inny mężczyzna, który potwierdził wiarygodność kolegi i prowadzone działania” – powiedziała Ewelina Semeniuk.
Zgodnie z otrzymanymi instrukcjami kobieta zabrała z domu ponad 92 tysiące złotych i udała się do banku, aby na podane przez oszusta konto wpłacić pieniądze.
„Kobieta była cały czas w kontakcie telefonicznym z fałszywym policjantem i rozłączyła się z nim dopiero po wpłaceniu pieniędzy na konto” – dodała i podkreśliła, że „wieczorem oszust ponownie skontaktował się z 82-latką pytając, czy posiada w domu kosztowności, ponieważ kolejnego dnia wraz z prokuratorem będą prowadzone kolejne działania”.
„Kobieta zaprzeczyła i na tym kontakt z mężczyzną się urwał” – przekazała.
W nocy z czwartku na piątek 82-latka zadzwoniła pod numer alarmowy 112 i zgłosiła, że została oszukana. Sprawę prowadzą funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.
Ewelina Semeniuk zaapelowała o ostrożność i ograniczone zaufanie do nieznajomych kontaktujących się z nami telefonicznie w sprawach finansowanych.
„Należy zawsze zachować ostrożność w telefoniczne zapewnienia, że ktoś jest pracownikiem banku, policjantem, czy też urzędnikiem. A podczas transakcji finansowych stosujmy zasadę ograniczonego zaufania” – podsumowała rzecznik.
PAP