Łódzkie: Areszt dla siódmej osoby podejrzanej o handel dopalaczami
Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Radomsku sąd zadecydował o areszcie dla 40-letniego mieszkańca powiatu bełchatowskiego, podejrzanego o handel tzw. dopalaczami. To siódmy w ciągu ostatnich dni areszt w Łódzkiem, związany z takimi zarzutami.
Jak poinformowała w piątek rzeczniczka łódzkiej KWP Joanna Kącka, do zatrzymania 40-letniego mieszkańca pow. bełchatowskiego doszło dzień wcześniej. Na jego trop doprowadziło funkcjonariuszy dochodzenie, prowadzone w związku z 31-latkiem zatrutym dopalaczami, który w weekend trafił do radomszczańskiego szpitala.
Podczas przeszukania w mieszkaniu podejrzanego policjanci zabezpieczyli m.in. dilerki z substancją psychoaktywną, wagę elektroniczną, szklane fifki. Zabezpieczone środki trafią do laboratorium i zostaną poddane szczegółowej analizie.
W piątek Prokuratura Rejonowej w Radomsku złożyła wniosek do sądu o zastosowanie aresztu wobec 40-latka. Sąd przychylił się do prośby tego samego dnia. Mężczyzna odpowie za handel i wprowadzanie do obrotu substancji szkodliwych dla zdrowia oraz za posiadanie środków psychoaktywnych. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
W ostatnim tygodniu w woj. łódzkim 10 osób w wieku od 19 do 40 lat zmarło, prawdopodobnie z powodu zatrucia tzw. dopalaczami. Kilka kolejnych trafiło do szpitala. W Łodzi i Bełchatowie, gdzie doszło do zgonów, do aresztu trafiło sześciu domniemanych dilerów nielegalnych środków psychoaktywnych, którzy usłyszeli m.in. zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia i zdrowia wielu osób.
Komendant Wojewódzki Policji w Łodzi powołał w czwartek specjalną grupę złożoną z najlepszych policjantów zajmujących się zwalczaniem przestępczości narkotykowej i cyberprzestępczości, która ma ścigać osoby wprowadzające na rynek niebezpieczne substancje psychoaktywne.
PAP/RIRM