Koronawirus dobija światową gospodarkę

Epidemia koronawiursa obnażyła, jak poważne problemy stwarza globalizacja. Kryzys chińskiej gospodarki wywołany epidemią odczuwają niemalże wszystkie kraje.

Proces globalizacji ułatwił krajom wzajemną współpracę na różnych polach. Jest ona szybka i prosta. Wszystko dzięki nowoczesnej technologii i środkom transportu.

– Z drugiej jednak strony widzimy dzisiaj, że gospodarka stała się tak bardzo systemem naczyń połączonych, jakim nie była nigdy wcześniej.  Wszystkie gospodarki są ze sobą w jakiś sposób sprzężone. Nie ma gospodarek, które są niezależne – powiedział Conrad Gadomski, ekonomista.

Doskonale obrazuje to problem epidemii koronawirusa, która wybuchła w Chinach i przeniosła się na pozostałe kraje na świecie. Jej katastrofalne skutki odczuwają światowe gospodarki – zauważył Conrad Gadomski.

– Dzisiaj stajemy przed takim pytaniem, jak to się mogło stać, że gospodarki Europy, gospodarki Stanów Zjednoczonych są w tak dużym stopniu uzależnione od gospodarki chińskiej – dodał Conrad Gadomski.

Jej problemy stają się problemami całego świata. To właśnie Chiny są producentem wielu produktów, z których potem korzystają inne kraje. Dla Chińczyków – jak mówił ekonomista – to duża broń nacisku politycznego.

– Dzisiaj problemy produkcyjne w Chinach oznaczają wyższe ceny i trudniejszy dostęp towarów dla nas na co dzień. A także bankructwa i problemy finansowe wielu polskich przedsiębiorstw – zaznaczył Conrad Gadomski.

Obserwujemy to teraz, kiedy nie tylko Polskę, ale cały świat dotknęła epidemia koronawirusa. W walce z nią nie pomaga globalizacja. Otwarte granice, swobodny przepływ ludzi sprzyjają tylko rozprzestrzenianiu się wirusa. W takiej sytuacji rynki bez ingerencji państwa nie są sobie w stanie poradzić samodzielnie.

– Mamy właściwie sytuację, w której z jednej strony państwo musi ratować społeczeństwo, czyli zabezpieczać społeczeństwo na wypadek sytuacji nadzwyczajnej, a z drugiej strony musi wspierać sektor finansowy, który przecież jest tym stymulatorem funkcjonowania polskiej gospodarki – podkreślił dr Michał Tuszyński, ekonomista.

Już teraz wiemy, że epidemia może obniżyć wzrost PKB w naszym kraju. Efekty koronawirusa chce łagodzić Bruksela. Polska ze specjalnego unijnego funduszu na ten cel otrzyma ponad 7 mld 400 mln euro.

TV Trwam News