Kompromis wokół ustawy o Sądzie Najwyższym
Udało się wypracować polityczne porozumienie w sprawie zmian w Sądzie Najwyższym. Sejmowa komisja sprawiedliwości zarekomendowała przyjęcie prezydenckiego projektu ustawy. Z inicjatywy Solidarnej Polski wprowadzono szereg poprawek. Rząd wyraził nadzieję, że projekt doprowadzi do wypłaty środków z Funduszu Odbudowy.
Zmiany w Sądzie Najwyższym były omawiane na pięciu posiedzeniach sejmowej komisji sprawiedliwości. Prace przedłużyły negocjacje wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, gdyż zmian w projekcie prezydenta domagała się Solidarna Polska. Ostatecznie komisja zarekomendowała przyjęcie prezydenckiego projektu.
„15 głosowało za, siedmiu było przeciw, nikt się nie wstrzymał. Projekt uzyskał akceptację komisji – ogłoszono.
Przyjęty projekt zakłada likwidację Izbę Dyscyplinarnej. To nie oznacza końca systemu odpowiedzialności sędziów w Polsce, bowiem powstanie nowa Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Ustawa wprowadza ponadto test niezawisłości sędziego. Strony będą mogły z niego skorzystać w nowych postępowaniach. Test nie będzie działał w wypadku wydanych już orzeczeń. Domagała się tego Solidarna Polska.
– Uważamy, że może wywołać to tsunami szeregu postępowań, które mogą mieć niekontrolowane skutki – mówił Piotr Sak, poseł Solidarnej Polski.
Test nie będzie miał wpływu na sądowe wyroki – przekonywał Piotr Gaglik, prawnik.
– To jest ocena osoby, a nie procedury wyrokowania. Temat jest załatwiony w procedurze wznawiań postępowania, kasacji – powiedział Piotr Gaglik.
Pół roku po wejściu noweli w życie sędziowie, którzy zostali ukarani przez Izbę Dyscyplinarną i odebrano im immunitet, będą mogli się odwołać. To Komisja Europejska domagała się powrotu do orzekania sędziów, którzy podważali reformę wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Z inicjatywy Solidarnej Polski do nowelizacji dodano preambułę, która mówi o wyższości polskiej konstytucji nad prawem unijnym.
– Gdyby nie przyjęto poprawek Solidarnej Polski, to na pewno nie poparlibyśmy tego rozwiązania – wskazał Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości.
Według ministra sprawiedliwości z projektu usunięto zapisy zagrażające funkcjonowaniu polskiego sądownictwa. Media donoszą, że doszło do ostatecznego porozumienia lidera Solidarnej Polski i głowy państwa co do kształtu zmian. Głównym celem prezydenta Andrzeja Dudy było uruchomienie środków z Krajowego Planu Odbudowy.
– Mam nadzieję, że pozytywnie rozwieje wątpliwości, które do tej pory były w Komisji Europejskiej – zaakcentował prezydent Andrzej Duda.
Opozycja nie poprze ostatecznego projektu głosowania w Sejmie w trakcie głosowania, ponieważ nie przeszły jej poprawki.
– Tak naprawdę nie udało się nic. Zmieniono tylko tabliczkę z Izby Dyscyplinarnej na Izbę Odpowiedzialności Zawodowej – oznajmił Krzysztof Śmiszek z Lewicy.
– On nie gwarantuje przywrócenia sędziów do orzekania oraz bezstronnego oceniania sędziów – dodał Miłosz Motyka, rzecznik PSL.
Prawo i Sprawiedliwość chce przyjąć projekt już w przyszłym tygodniu – mówił rzecznik rządu, Piotr Muller.
– Tak, aby temat w całości zamknąć w czerwcu – podkreślił rzecznik rządu.
Projekt nie przekona Komisji Europejskiej do uruchomienia środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy – przekonywał lider PO, Donald Tusk.
– Nie sądzę, aby to, co ustalił pan prezydent Andrzej Duda z ministrem Zbigniewem Ziobro, przybliżało nas w sposób istotny, bo nie rozwiązuje żadnego problemu – mówił Donald Tusk.
Tymczasem KE znów potrąciła Polsce kary za funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej. Ze środków na regionalne inwestycje odliczono 42 mln euro. W kwietniu było to 69 mln euro. Jak wskazał dr Aleksander Kozicki, KE zabiera nam środki, zamiast dofinansować pomoc dla uchodźców z Ukrainy.
– Mamy sytuację bardzo ciężką na granicy wschodniej, natomiast z krajami starej Unii nie możemy znaleźć wspólnego języka – podsumował dr Aleksander Kozicki.
Z Funduszu Odbudowy Polska ma otrzymać prawie 36 mld euro.
TV Trwam News