Komisja weryfikacyjna zajmowała się sprawą kamienic przy ul. Hożej 25, 25a i 23/25

Komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji zajęła się w czwartek kwestią kolejnych warszawskich nieruchomości, które zostały przekazane przez miasto handlarzowi roszczeń Markowi M. Chodzi o budynki ze ścisłego centrum miasta, przy ul. Hożej 25, 25a i 23/25.

Jedną z tych nieruchomości Marek M. przejął w ramach reprywatyzacji za 550 zł.

Kamil Długosz, były mieszkaniec jednej z kamienic, akcentował, że po tym jak, M. przejął nieruchomość – wzrósł czynsz, a jego rodzina otrzymała wypowiedzenie najmu.

– W momencie gdy w naszym życiu pojawił się pan M. można powiedzieć, że zmieniło się to w ten sposób, że przede wszystkim dostaliśmy informację o tym, żeby płacić czynsz sześciokrotnie większy niż do tej pory i oczywiście otrzymaliśmy informację o wypowiedzeniu najmu tego lokalu. Mieliśmy trzy lata na to, żeby stamtąd się wyprowadzić – mówił Kamil Długosz.

– Jaka była wysokość tego podniesionego czynszu? – pytał przedstawiciel Komisji.

– Nie pamiętam dokładnie, ale to było w granicach trzech tys. zł. Wcześniej płaciliśmy kwotę w granicach 500 zł – odpowiedział były mieszkaniec kamienicy.

Jolanta Mizerska, mieszkanka innej zreprywatyzowanej kamienicy, zeznała wcześniej, że M.  m.in. zablokował drzwi ewakuacyjne budynku. „On robił, co chciał” – dodała.

Izabela Korneluk, prawnik urzędu miasta, która także stawiła się dziś przed komisję, mówiła z kolei o szantażowaniu jej przez Marka M.  Handlarz roszczeń miał powiedzieć prawniczce, że złoży na nią skargę do samorządu radcowskiego, chyba że wycofa swą niekorzystną dla niego opinię prawną co do zwrotu nieruchomości.

RIRM/TV Trwam News