Koalicja rządząca planuje wyrzucić do kosza dwa projekty obywatelskie: „Tak dla rodziny, nie dla gender” i „Stop LGBT”
Dyskusja nad dwoma obywatelskimi projektami: „Tak dla rodziny, nie dla gender” i „Stop LGBT” jasno pokazała ideologiczny kurs obecnej władzy. Oba obywatelskie projekty, jak wynika z wypowiedzi rządzących, trafią do kosza.
Polska powinna wypowiedzieć konwencję stambulską – przekonywał podczas dyskusji nad obywatelskim projektem ustawy „Tak dla rodziny, nie dla gender” przedstawiciel wnioskodawców, Marek Jurek.
– Pozwólcie prezydentowi uwolnić Polskę od rygorów tego destrukcyjnego dokumentu – akcentował Marek Jurek, przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej.
Destrukcyjnego, bo jego zapisy uderzają w konstytucyjne prawo rodziców do wychowania dzieci. Co więcej, pod płaszczykiem walki z przemocą domową chcą walczyć z tradycją i zaangażować w tę walkę edukację. O tym mówi wprost artykuł 12. tego dokumentu.
– A co mówi art. 17? Wskazuje, że najbardziej patologicznych, nacechowanych pogardą, wykorzystywaniem seksu do przemocy w kulturze masowej ich nie należy wykorzeniać, bo to jest element wolnego społeczeństwa – mówił Marek Jurek.
Z zagrożeń, jakie niesie za sobą konwencja, zdają sobie sprawę Czesi, Słowacy, Węgrzy, Łotysze, Litwini czy Bułgarzy. Państwa te nie ratyfikowały dokumentu. Stanowisko obecnych liberalno-lewicowych władz jest jednoznaczne.
– Nie dla przemocy, nie dla dyskryminacji, nie dla skrajnie ideologicznej, nie dla skrajnie niebezpiecznych propozycji wypowiedzenia konwencji stambulskiej – wskazała Katarzyna Kotula, minister do spraw równości.
Rząd Donalda Tuska nie ma jednocześnie nic przeciwko ideologii LGBT. Pokazały to prace nad obywatelskim projektem ustawy „Stop LGBT”, którego celem jest ochrona dzieci przed ideologią środowisk homoseksualnych. Przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, Krzysztof Kasprzak, przedstawiając projekt, próbował przytoczyć całą listę przypadków znęcania się nad dziećmi przez osoby LGBT. Jego wypowiedź była wielokrotnie przerywana przez Marszałka Sejmu, Szymona Hołownię [czytaj więcej].
– Wielokrotnie składaliśmy projekty ustaw. Wielokrotnie mieliśmy swobodę referowania. Pierwszy raz mamy do czynienia z tak zamordystycznym rządem – powiedział Krzysztof Kasprzak, przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej.
– Zawsze musi być ten pierwszy raz – odpowiedział Szymon Hołownia.
– Nie będę ukrywał przypadków gwałcenia i zabijania dzieci przez lobby LGBT i będą o tym mówił – kontynuował Krzysztof Kasprzak.
– Odbieram Panu głos! Proszę zejść z mównicy – stwierdził marszałek Sejmu.
Ostatecznie przedstawiciel działacz pro-life nie mógł dokończył swojego wystąpienia. W trakcie rozmowy z marszałkiem był pouczany o tym, co wolno mówić, a czego nie wolno mówić o ideologii LGBT. Wszystko wskazuje na to, iż niedługo krytyka środowisk homoseksualnych będzie zakazana ustawowo. Rządzący chcą to zrobić pod przykrywką ustawy o zakazie mowy nienawiści.
TV Trwam News