KE odrzuciła protest 11 krajów ws. pracowników delegowanych
Komisja Europejska odrzuciła sprzeciw 11 krajów Unii Europejskiej, w tym Polski, w sprawie propozycji zmian w dyrektywie o pracownikach delegowanych.
Chodzi o przedstawione w marcu propozycje Komisji Europejskiej, które mogą uderzyć m.in. w polskie firmy, zwłaszcza budowlane, działające na rynku unijnym. Polscy przedsiębiorcy uważają, że pomysły, jakie forsuje Bruksela, znacznie podniosłyby ich koszty i co za tym idzie obniżyły konkurencyjność.
Sprzeciw wobec propozycji Komisji zgłosiły parlamenty: Polski, Bułgarii, Czech, Danii, Estonii, Chorwacji, Węgier, Łotwy, Litwy, Rumunii i Słowacji.
Uruchomienie tej procedury oznacza, że Komisja Europejska mogła podjąć decyzję o podtrzymaniu, zmianie lub wycofaniu projektu. Komisarze zdecydowali się w środę na tę pierwszą opcję.
Europoseł PiS-u Stanisław Ożóg mówi, że decyzja Komisji jest dużym zaskoczeniem.
– Nieoficjalnie informacje, jakie wcześniej do nas docierały z Komisji Europejskiej, mogły dawać nadzieję, że problem zostanie rozwiązany polubownie i z korzyścią dla przedsiębiorców z Polski. To dotyka chyba najwięcej osób czy podmiotów gospodarczych prowadzących działalność w Polsce i świadczących swe usługi na terenie wspólnoty – wskazuje Stanisław Ożóg.
Polscy dyplomaci przypominają, że przed trzema laty Komisja przekonywała o gwarancjach rozwiązania mającego chronić prawa pracowników delegowanych, jednocześnie przeciwstawiając się tzw. dumpingowi socjalnemu.
Zdaniem naszych władz nowelizacja – jeśli wejdzie w życie – będzie miała negatywny wpływ na europejską konkurencyjność i funkcjonowanie rynku wewnętrznego.
RIRM