Kanclerz Niemiec: Każda forma antysemityzmu zatruwa nasze społeczeństwo, tak jak teraz islamskie demonstracje
„Nie tolerujemy antysemityzmu, nigdzie” – powiedział kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, w przemówieniu w synagodze Beth Zion w Berlinie w czwartek podczas obchodów upamiętniających ofiary pogromu Żydów, do którego doszło 85 lat temu w Niemczech.
„Każda forma antysemityzmu zatruwa nasze społeczeństwo. Tak jak teraz islamskie demonstracje i wiece” – zaznaczył Olaf Scholz.
Kanclerz RFN podkreślił, że „nie powinno mieć znaczenia, czy antysemityzm jest motywowany politycznie, czy religijnie, czy pochodzi z lewicy, czy z prawicy, czy ukrywa się pod postacią sztuki, czy dyskursu akademickiego, czy rozwija się tu od wieków, czy przybywa do kraju z zewnątrz”.
Olaf Scholz wezwał obywateli Niemiec do aktywnego przeciwstawienia się wykluczeniu Żydów. Wykluczenie dotykało Żydów od wieków i dotyka ich także dzisiaj – mówił.
„To hańba. Głęboko mnie to oburza i zawstydza” – powiedział kanclerz Niemiec.
Przewodniczący Centralnej Rady Żydów, Josef Schuster, przyznał, że w przeciwieństwie do sytuacji sprzed 85 lat życie żydowskie w Niemczech jest dziś chronione. Podkreślił też, że Żydzi nie chcą żyć za „tarczami ochronnymi”.
„Chcemy żyć swobodnie w Niemczech, w naszym kraju, żyć swobodnie w tym otwartym społeczeństwie” – cytuje portal rbb24.
W 1938 r., w nocy z 9 na 10 listopada, niemieccy narodowi socjaliści rozpoczęli ogólnokrajową falę przemocy wobec Żydów określaną jako „noc kryształowa”, która ostatecznie doprowadziła do Holokaustu – systematycznego mordu szescoi mln Żydów w całej Europie.
85. rocznica tamtych wydarzeń została naznaczona nową falą antysemickich incydentów w Niemczech po ataku terrorystycznym Hamasu na Izrael. W Berlinie doszło do próby podpalenia synagogi Beth Zion. Dwie nieznane osoby rzuciły urządzenia zapalające w kierunku budynku w połowie października.
PAP