Kanada walczy z dżihadystami
Zastrzelony dwa dni temu przez policję Kanadyjczyk podejrzewany o przygotowanie zamachu był bojownikiem samozwańczego Państwa Islamskiego. Miał przeprowadzić akcję odwetową w związku z udziałem Kanady w koalicji antyislamskiej – podała agencja Al-Amak.
„Autorem planowanego zamachu, który miał być był wymierzony w kanadyjską policję, był żołnierz tzw. Państwa Islamskiego” – pisze agencja Al-Amak. Nadana przez agencje wiadomość została „wychwycona” w sieci przez amerykańskie centrum monitoringu działalności dżihadystów w internecie.
24-letni Aaron Driver został zastrzelony przez policję bezpośrednio przed planowanym zamachem – poinformowała policja prowincji Ontario. Niedoszły zamachowiec został namierzony, gdy wsiadał do taksówki z plecakiem, w którym znajdowała się bomba domowej roboty. Miał on zdetonować ładunek w taksówce, jeszcze nim policja zaczęła strzelać. Okazuje się, że Kanadyjczyk przeszedł na islam już jako nastolatek.
Ojciec zastrzelonego Kanadyjczyka mówił, że zdawał sobie sprawę jakoby jego syn był zagubiony i próbował mu pomóc.
– Wczoraj światło zgasło już na wieki. Wiedziałem, że jest zagubiony, ale nie wiedziałem, jak daleko już był. Nigdy nie będziemy w stanie zobaczyć go ponownie. Nigdy nie porzuciliśmy nadziei. Nieustannie próbowaliśmy do niego dotrzeć, ale teraz to już wszystko jest na nic – powiedział ojciec Aarona Drivera.
Agencja Associated Press podaje, że – nie jest jasne czy mężczyzna zginął z powodu eksplozji, czy też od policyjnej kuli. Kanadyjska Królewska Policja Konna przeprowadziła obławę po tym, gdy w sieci ukazało się wideo z udziałem zamaskowanego mężczyzny zapowiadające zamach bombowy w godzinach szczytu w centrum któregoś z miast w prowincji Ontario. Do zamachu miało dojść 10 sierpnia, w ciągu 72 godz. od opublikowania wideo. Policja była wspierana wywiadowczo przez amerykańskie Federalne Biuro Śledcze – tak wynika z komunikatu FBI. Mężczyzna był obserwowany przez policję od grudnia 2014 r.
Służby odkryły także jego powiązania z dżihadystami w Wielkiej Brytanii i w Stanach Zjednoczonych. W sieci otwarcie popierał samozwańcze Państwo Islamskie za co został zatrzymany. Nie postawiono mu jednak zarzutów.
RIRM/TV Trwam News