fot. Monika Bilska

J. Dziedziczak: Na okupowanych przez tyranów ziemiach zwyciężyło człowieczeństwo

Na okupowanych przez tyranów ziemiach zwyciężyło człowieczeństwo. Miało to oczywiście związek z chrześcijańską tożsamością Polaków. Mimo, że byliśmy areną takiego zła, to właśnie tu i w takiej skali wykiełkowało dobro, heroizm i miłosierdzie – mówił Jan Dziedziczak, pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą, podczas swojego wystąpienia z okazji Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.

Jan Dziedziczak był jednym z gości uroczystości z okazji Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką, które miały miejsce w Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II w Toruniu. Podczas swojego przemówienia wygłoszonego w Kaplicy Pamięci podkreślił wagę dzisiejszego święta.

– Dziękujmy Bogu, że to święto – co prawda kilkadziesiąt lat po wojnie – się pojawiło – mówił.

Polityk zaznaczył, że ustanowienie 24 marca Narodowym Dniem Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką jest zasługą prezydenta Andrzeja Dudy i polskich parlamentarzystów.

Przypominając, jak wielu Polaków niosło pomoc Żydom w czasie II wojny światowej, zwrócił uwagę, że choć Polaków ratujących Żydów utożsamia się z polskimi „Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata”, to terminy te nie są równoznaczne.

– Często przy okazji takich uroczystości spotykam się ze sformułowaniem, że to byli ludzie odznaczeni medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. To piękne i ważne odznaczenie, tylko pamiętajmy, że choć Polaków jest odznaczonych najwięcej – na ok. 27 tys. odznaczonych, ponad 7 tys. to odznaczenia przyznane Polakom – to tylko 7 tys. odznaczeń. Polaków ratujących Żydów, czy nawet – wolę to stwierdzenie – ryzykujących życie swoje i swoich bliskich dla Żydów było znacznie więcej – wskazał.

Jak zaznaczył, badania historyczne pokazują ogromną skalę udzielanej pomocy.

– Historycy o bardzo różnych poglądach, ale starający się być blisko prawdy szacują nawet do miliona osób zaangażowanych w pomoc Żydom, a więc ryzykujących życie własne i swoich bliskich często dla zupełnie obcych ludzi – podkreślił Jan Dziedziczak.

Różnica pomiędzy liczbą Polaków odznaczonych przez Yad Vashem jako „Sprawiedliwi” a całkowitą liczbą Polaków pomagających Żydom wynika ze skomplikowanych wymogów stawianych przez Instytut.

Pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą zwrócił uwagę na specyfikę czasów, w jakich na okupowanych ziemiach polskich wielu naszych rodaków niosło najczęściej bezinteresowną pomoc bliźnim.

– Polska była areną niewyobrażalnego bestialstwa. Bestialstwa niemieckiego, sowieckiego, a pomimo to, właśnie na okupowanych przez tyranów ziemiach zwyciężyło człowieczeństwo. Miało to oczywiście związek z chrześcijańską tożsamością Polaków. Mimo, że byliśmy areną takiego zła, to właśnie tu i w takiej skali wykiełkowało dobro, heroizm i miłosierdzie – mówił Jan Dziedziczak.

Polityk przypomniał przy tym, że za pomoc Żydom w okupowanej przez Niemców Polsce groziła śmierć. Mimo to, zarówno w liczbach bezwzględnych, jak i proporcjonalnie, uratowano więcej osób narodowości żydowskiej, niż w krajach, w których kary były znacznie łagodniejsze.

Na koniec swojego wystąpienia, pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą wyraził wdzięczność za inicjatywę Radia Maryja, Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej, Instytutu „Pamięć i Tożsamość” mającą na celu kultywowanie pamięci Polaków, którzy ryzykowali, a niejednokrotnie oddali swoje życie, pomagając Żydom.

– Ta inicjatywa nadrabia wiele zaległości ostatnich dziesięcioleci i jest bardzo potrzebna. To miejsce odwiedzają i Polacy z kraju, i Polacy z całego świata, i goście z zagranicy. Dowiadują się o fascynującej historii fenomenu Polaków ratujących Żydów – powiedział.

Jan Dziedziczak zaapelował także, by opowiadając o pomocy udzielanej Żydom na terenach okupowanej Polski, należycie przedstawiać kontekst historyczny.

radiomaryja.pl

drukuj