fot. pixabay.com

Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN przywraca do orzekania sędziów zawieszonych przez Izbę Dyscyplinarną

Zaangażowany politycznie sędzia Piotr Gąciarek wraca do orzekania. O uchyleniu zawieszenia zdecydowała Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego. Ponowne rozpatrzenie spraw zawieszonych sędziów to kamień milowy, który jest warunkiem odblokowania unijnych środków z KPO.

Piotr Gąciarek, wiceprezes warszawskiego oddziału „Iustitii”, w listopadzie 2021 roku został zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, a jego wynagrodzenie zostało obniżone o 40 proc. Sędzia Piotr Gąciarek dwukrotnie odmówił orzekania z innym sędzią wybranym przez zreformowaną Krajową Radę Sądownictwa i powołanym przez prezydenta Andrzeja Dudę. Nowa Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego uchyliła decyzję nieistniejącej już Izby Dyscyplinarnej i przywróciła sędziego Piotra Gąciarka do orzekania.

– Dziękuję wszystkim tym, którzy wspierali mnie przez te 430 dni bezprawnego zawieszenia – powiedział Piotr Gąciarek.

Izba Odpowiedzialności Zawodowej stwierdziła w uzasadnieniu, że decyzja o zawieszeniu była niezasadna i wadliwa. Zlikwidowana Izba miała przekroczyć trzydziestodniowy termin na rozpoznanie sprawy i w myśl orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie była sądem – mówiła sędzia Małgorzata Wąsek-Wiaderek.

– Jest stwierdzenie niezasadności, czyli merytoryczna ocena negatywna uchwały zaskarżonej, czyli tej uchwały, która została wydana przez Izbę Dyscyplinarną – podkreśliła Małgorzata Wąsek-Wiaderek, sędzia Sądu Najwyższego.

Od maja ubiegłego roku Sąd Najwyższy przywrócił do orzekania czterech innych sędziów: Pawła Juszczyszyna, Macieja Rutkiewicza, Krzysztofa Chmielewskiego oraz Igora Tuleyę. Sędziowie są kreowani przez opozycję na ofiary reformy wymiaru sprawiedliwości. Część z nich angażuje się politycznie w otwartą krytykę rządu. Powrót ich do orzekania był jednym z warunków postawionych przez Komisję Europejską w ubiegłym roku Polsce w sprawie wypłaty środków z KPO.

Jeden z dziennikarzy, pytając rzecznika PiS-u, Rafała Bochenka, wskazał, iż „sędzia Gąciarek twierdzi, że były powody polityczne do jego zawieszenia, a teraz są polityczne powody do jego odwieszenia. Czy właśnie te kwestie polityczne decydują w tych sprawach”.

– Nie sądzę, bo sędziowie nie są politykami. (…) Widocznie w dyspozycji są jakieś dokumenty, które wskazują, że należało podjąć taką, a nie inną decyzję – odpowiedział rzecznik PiS-u, Rafał Bochenek.

Izba Odpowiedzialności Zawodowej powstała w ubiegłym roku po wejściu w życie przepisów przygotowanych przez prezydenta Andrzeja Dudę. Zmiana nie uruchomiła jednak środków z KPO pomimo deklaracji unijnych urzędników. W piątek Sejm przyjął kolejną ustawę, którą rząd konsultował z Komisją Europejską. Prawo i Sprawiedliwość liczy, że uda się przyjąć przepisy do końca stycznia. Senat jednak zajmie się ustawą dopiero 31 stycznia.

„31 stycznia to dość późno, ponieważ Sejm przyjął nasze sejmowe regulacje dotyczące ustawy już kilka dni temu, więc można było w tym tygodniu zwołać Senat i bardzo szybko dokończyć proces” – wskazał premier Mateusz Morawiecki.

Ustawa z pewnością wróci do Sejmu z poprawkami. PiS nie chce wprowadzać korekt. Solidarna Polska – choć sprzeciwia się całości ustawy – to pomoże odrzucić poprawki Senatu – zadeklarował minister Michał Wójcik.

– W naszym przekonaniu niektóre przepisy są niezgodne z Konstytucją, więc można zadać pytanie: co może jeszcze poprawić opozycja? Nic nie poprawi. Wiadomo, że jeżeli coś może, to jeszcze gorzej może być w tym, co zaproponuje – zaznaczył Michał Wójcik.

Pozostaje jeszcze kwestia podpisu pod ustawą prezydenta Andrzeja Dudy, który czuje się oszukany przez Brukselę. Prezydent nie zgadza się na przepisy niezgodne z konstytucją i podważające kompetencje głowy państwa.

– Mnie interesują jako prezydenta – to jest moja odpowiedzialność wynikająca z przepisów konstytucji – czy to jest zgodne z polskimi zasadami ustrojowymi, czy to jest zgodne z polską Konstytucją i przede wszystkim z tego punktu widzenia będę to oceniał – wyjaśnił prezydent Andrzej Duda.

Niepokój prezydenta jest zrozumiały. Trudno wierzyć komuś, kto jedno deklaruje, a drugie robi – zwrócił uwagę Bartosz Brzyski z Klubu Jagiellońskiego.

– Mamy Brukselę, która teoretycznie wcześniej słowami Ursuli von der Leyen obiecywała odblokowanie tych środków, a jednak to się nie wydarzyło, więc jest za wcześnie, aby o tym mówić – powiedział Bartosz Brzyski.

W ciągu dwóch tygodni Polska złoży w Komisji Europejskiej wniosek o wypłatę pierwszych środków na realizację KPO.

TV Trwam News 

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl