Irlandczycy w referendum opowiedzieli się za rodziną i małżeństwem
Irlandczycy nie godzą się na redefinicję wartości rodzinnych z konstytucji. W referendum wyrazili sprzeciw wobec próby narzucenia lewicowej narracji małżeństwa i opieki nad rodziną.
Ustawa zasadnicza od 1937 roku mówi wprost, że państwo uznaje rodzinę za naturalną, pierwotną i podstawową komórkę społeczną, oraz że państwo zobowiązuje się strzec ze szczególną troską instytucji małżeństwa, na której opiera się rodzina, i chronić ją przed atakami. Obecny rząd Irlandii liczył na to, że w referendum uda się zrównać małżeństwo oraz „inną trwałą relację”. Do tego chciał usunąć zwrot mówiący, że małżeństwo to instytucja, na której opiera się rodzina. Irlandczycy takim zmianom powiedzieli stanowcze nie i zdecydowanie opowiedzieli się za normalnym modelem rodziny opartym na związku małżeńskim kobiety i mężczyzny.
– Łączna liczba głosów 1 507 673. Liczba głosów za propozycją 393 053. Głosów przeciw propozycji 1 114 620 – powiedział Barry Ryan, przewodniczący komisji referendalnej.
Zachowana zostanie także treść konstytucji, która stanowi, że państwo uznaje, iż poprzez swoje życie w domu kobieta daje państwu wsparcie, bez którego nie można osiągnąć wspólnego dobra, oraz że matki nie będą zmuszone przez konieczność ekonomiczną do angażowania się w pracę, zaniedbując swoje obowiązki w domu. Zapisy konstytucyjne od lat gwarantowały prawną ochronę rodziny i to z pewnością główny powód, dla którego Irlandczycy nie ulegli lewicowej propagandzie.
TV Trwam News