IPN: prace na „Łączce” mogą ruszyć od początku przyszłego roku
Prezes IPN Łukasz Kamiński podczas posiedzenia sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka wyraził nadzieję, że na początku przyszłego roku Instytut będzie w stanie rozpocząć na „Łączce” dalsze poszukiwania szczątków ofiar komunizmu.
W Sejmie prezes IPN przedstawił informację o działalności kierowanej przez siebie Instytucji w zeszłym roku.
Posłowie pytali Kamińskiego m.in. o kwestie rozwiązania sytuacji na „Łączce” – kwaterze na warszawskich Powązkach, gdzie spoczywają ofiary komunistycznego terroru z lat 40. i 50. Od roku dalsze poszukiwania ciał ofiar stanęły pod znakiem zapytania – na grobach z lat 40. i 50. w latach 80. pochowano inne osoby. Obecnie jest tam około 200 grobów.
IPN zwrócił się do władz Warszawy z prośbą o rozpoczęcie procesu przenosin.
– Wychodziliśmy z założenia, że to jest możliwe na gruncie obowiązującego w Polsce prawa. Opinia prawna wykazała jednak, co innego. Rozpoczęły się trwające prawie rok prace nad zmianą prawa. Co nie znaczy, że w roku ubiegłym nie wykonaliśmy na „Łączce” żadnych prac – zrobiliśmy wszystko, co dawało się zrobić bez naruszenia tych późniejszych grobów – zaznaczył Kamiński.
Jak dodał, w międzyczasie znowelizowano ustawy o grobach i cmentarzach wojennych oraz o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Nowelizacja wejdzie w życie 2 sierpnia.
– W tej chwili przygotowujemy się do wejścia w życie tych ustaw, kończymy prace nad wnioskami i natychmiast po wejściu w życie nowelizacji składamy u wojewody mazowieckiego wnioski o rozpoczęcie procedury przenoszenia późniejszych grobów – poinformował.
Kamiński przypomniał, że ta procedura przewiduje trzymiesięczny termin negocjacji z rodzinami.
– Natomiast niezależnie od wyniku tych negocjacji, to wojewoda wydaje decyzję – zauważył.
Podkreślił, że istnieje wtedy możliwość zaskarżenia takiej decyzji przez rodzinę.
– Jednakże zwrócimy się do wojewody z prośbą, aby takie decyzje wydawane były w trybie natychmiastowej wykonywalności, żeby ewentualne zaskarżenie nie powstrzymywało realizacji, tylko, przy uznaniu roszczeń przez sąd, kończyło się ono wypłatą odszkodowania dla rodzin – mówił prezes IPN.
Kamiński liczy, że przy sprawnym przeprowadzeniu procedury, Wojewoda byłby w stanie przenieść groby na początku przyszłego roku, uwzględniając ustawowe terminy na negocjacje.
Niedawno Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa ogłosiła pierwszy projekt listy nazwisk, które znajdą się w Panteonie Narodowym na „Łączce”. Na liście znalazły się nazwiska wszystkich osób straconych w warszawskich więzieniach w latach 1944-56. Było ich w sumie 321, a bohaterowie mieszali się tam z pospolitymi przestępcami, hitlerowskimi zbrodniarzami, czy okupacyjnymi kolaborantami. Lista wzbudziła wiele kontrowersji.
Kamiński podkreślił, że Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa zwróciła się do IPN o zweryfikowani tej listy, tak, aby Panteon upamiętniał tylko tych, którzy na miano bohaterów zasługują.
– Prace nad weryfikacją tej listy zostały zakończone – IPN bierze za nią odpowiedzialność, że te nazwiska, które przekażemy do Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, będą to nazwiska osób, co do których nie ma wątpliwości, że zasługują na najwyższe polskie godności i wyjątkowe miejsce w polskiej pamięci – dodał.
Prezes IPN powiedział też, że w zeszłym roku Pion Śledczy tej Instytucji przeprowadził 1192 postępowania i skierował do sądu 11 aktów oskarżenia dotyczące 28 osób o zbrodnie komunistyczne.
Ważnym zadaniem IPN było też szukanie miejsc pochówku ofiar komunizmu – szczególnie owocne okazało się badanie Aresztu Śledczego w Białymstoku.
Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka przyjęła informację o działalności Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 2014 r.
PAP/RIRM