Hiszpanie wybierają nowy parlament
Głosowanie może oznaczać koniec dominacji dwóch partii – Partii Ludowej i Partii Socjalistycznej. W poprzednich wyborach w 2011 roku wygrała Partia Ludowa. Sprawowała ona rządy samodzielne. Niestety nie wywiązała się z obietnic, które dotyczyły wycofania ustaw godzących w tradycyjny porządek wartości, wprowadzonych przez lewicowy rząd premiera Jose Zapatero.
– Zawiodła swoich wyborców, zwłaszcza tych związanych z Kościołem katolickim – stwierdził prof. Cezary Taracha, kierownik Katedry Historii i Kultury Krajów Języka Hiszpańskiego Instytutu Historii KUL.
Ostatnie lata to też czas kryzysu, panuje duże bezrobocie wśród młodych ludzi.
– Kilka lat temu sprzedano nam historię, że powinniśmy się uczyć i wtedy będziemy mogli dostać dobrze płatną, godną pracę. Ale to było kłamstwem. Mam dyplom i profesjonalny kurs, ale nigdzie nam dobrze nie płacą. Bardzo trudno znaleźć pracę, bo wymagają doświadczenia, ale bez pracy nie można go zdobyć – powiedział młody obywatel Hiszpanii.
Na nastroje społeczne miały też wpływ dążenia katalońskich separatystów do oddzielenia się od Hiszpanii .
– Jeśli większość Katalończyków będzie chciała niepodległości to ona nastąpi – zaznaczył obywatel Hiszpanii.
W rezultacie Hiszpanie coraz mniej ufają głównym siłom politycznym czyli Partii Ludowej i Partii Socjalistycznej. Na scenie zaś pojawiły się nowe partie – m.in. liberalna Ciudadanos oraz skrajnie lewicowa Podemos z demagogiem Pablo Iglesiasem na czele.
Do głosowania uprawnionych jest 36 i pół miliona obywateli Hiszpanii.
– Te wybory są bardzo ważne, bo wydaje się, że zakończy się system dwupartyjny – wskazała Hiszpanka.
Trudno przewidzieć wynik wyborów i to jak będzie wyglądał następny hiszpański rząd. Prawdopodobnie ani Partia Ludowa ani socjaliści nie osiągną większości, natomiast sporo Hiszpanów zagłosuje na nowe ugrupowania – Ciudadanos oraz Podemos.
– Wygląda na to, że duże poparcie uzyskają własnej te dwie partie antysystemowe i prawdopodobnie dojdzie do koalicji, sondaże – te najnowsze – przewidują, że ok 30 % głosów powinna uzyskać Partia Ludowa, która tworzyłaby rząd, ale w koalicji z Ciudadanos, gdyby zwyciężyli socjaliści wtedy pewnie byłaby koalicja z Podemos – wyjaśnił prof. Cezary Taracha.
Szef Partii Ciudadanos Albert Rivera zastrzegł, że nie poprze rządu, który będzie miał w planach referendum w sprawie niepodległości Katalonii.
TV Trwam News