GUS: W drugim kwartale br. PKB w Polsce wzrosło o 5,1 proc. w ujęciu rocznym
Polska gospodarka nie zwalnia tempa rozwoju. W drugim kwartale PKB rosło w tempie 5,1 proc. w ujęciu rocznym. To niemal tak samo jak na początku roku. To także ponad dwa razy szybciej niż rozwój niemieckiej gospodarki.
Główny Urząd Statystyczny podał, że PKB w II kw. br. bez uwzględnienia wahań sezonowych wzrósł realnie o 5,1 proc. W ubiegłym roku było to 4 proc. To znacznie lepiej niż spodziewali się tego ekonomiści.
– Motorem napędowym polskiej gospodarki w ostatnich miesiącach była przede wszystkim produkcja budowlana. Ruszyła produkcja zarówno w sektorze prywatnym, jak i w sektorze publicznym, w zamówieniach na budowę dróg czy mostów – zauważył ekonomista Marcin Kędzierski.
Pewne obawy o podstawy dalszego rozwoju naszej gospodarki pojawiały się w związku z nienajlepszą koniunkturą w Niemczech, gdzie gospodarka w podobnym ujęciu wzrosła jedynie o 2,3 proc. Spowolnienia jednak nie ma.
– W Polsce wciąż rozwój napędzany jest przez konsumpcję. Natomiast to, co może niepokoić, to fakt, że jednym ze składników PKB są inwestycje prywatne. I te inwestycje prywatne, pomimo tak dobrej sytuacji w gospodarce, niestety nie rosną równie szybko, jak pozostałe składniki PKB – podkreślił Marcin Kędzierski.
Generalnie wskaźniki makroekonomiczne są w Polsce o wiele lepsze niż w Europie zachodniej – wskazał dr Lech Jańczuk.
– Cały 2016 r. to była w zasadzie próba napędzenia popytu konsumpcyjnego chociażby przez programy społeczne, a 2017 r. to próba pobudzenia popytu inwestycyjnego. I mamy tego efekty – powiedział dr Lech Jańczuk.
Obok szybkiego tempa wzrostu gospodarczego spada nam także deficyt w handlu zagranicznym i maleje bezrobocie, które mimo obaw nie hamuje efektywności firm. Nie najgorzej wygląda także sytuacja, jeśli chodzi o poziom wynagrodzeń, choć w budżetówce są one zamrożone od 8 lat.
– To są chyba trwałe podstawy wzrostu gospodarczego i to w ujęciu realnym, a nie nominalnym, jak pokazują różnice między tempem wzrostu PKB, a tempem spadku inflacji w Polsce – dodał dr Lech Jańczuk.
Według ekspertów cały 2018 r. może się zamknąć wynikiem powyżej 5 proc. PKB.
TV Trwam News/RIRM