fot. PAP/Zbigniew Meissner

Górnicy z kopalni Mysłowice-Wesoła w szpitalach. Jeden był już operowany

Jeden z górników poszkodowanych wskutek wstrząsu w kopalni Mysłowice-Wesoła był we wtorek rano operowany w szpitalu w Sosnowcu. Dwaj pozostali przechodzili badania na oddziale ratunkowym szpitala w Katowicach – podała PGG.

Jak poinformował PAP rzecznik Polskiej Grupy Górniczej, do której należy kopalnia, Tomasz Głogowski, wszyscy trzej poszkodowani zostali wstępnie zaopatrzeni przez lekarza jeszcze pod ziemią. Po przewiezieniu na powierzchnię trafili pod opiekę ratowników. Podczas transportu do szpitali byli przytomni, rozmawiali z lekarzami.

Jak powiedział PAP Tomasz Głogowski, jeden z poszkodowanych, w najpoważniejszym stanie, został przewieziony śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. Św. Barbary w Sosnowcu. Rano, po godz. 6., był on operowany, przebywał na oddziale chirurgicznym.

Dwaj pozostali górnicy zostali przewiezieni ambulansami do Górnośląskiego Centrum Medycznego im. prof. Leszka Gieca Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach-Ochojcu. We wtorek rano obaj przebywali w szpitalnym oddziale ratunkowym, przechodząc badania; w ciągu dnia mieli trafić na odpowiednie oddziały. Ci górnicy doznali urazów głowy i obrażeń wielonarządowych.

Zgodnie z wcześniejszymi informacjami wstrząs miał miejsce ok. godz. 20.40 w poniedziałek w pokładzie 510/3 w rejonie ściany 04AW, 660 metrów pod ziemią.

Do akcji ratowniczej na dole zostali skierowani ratownicy zakładowi oraz z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu (CSRG) i Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Jaworznie. Akcję zabezpieczały zastępy z kopalń ościennych.

Po godz. 23. przedstawiciele CSRG informowali, że ratownicy dotarli do poszkodowanych i przygotowywali ich do transportu na powierzchnię. Po godz. 1. wszyscy trzej górnicy zostali przetransportowani na powierzchnię, skąd byli przewożeni do szpitali.

Głogowski uściślił, że ściana wydobywcza, w rejonie której doszło do wstrząsu, nie pracowała, była w trakcie likwidacji. Wieczorem nie były prowadzone przy niej prace likwidacyjne, jedynie trzech poszkodowanych wskutek wstrząsu górników działu wentylacyjnego przebudowywało rurociąg.

„To doświadczeni górnicy, w wieku 42, 50 i 43 lat, ze stażem pracy 9, 11 i 13 lat” – wskazał rzecznik PGG.

Przyczyny wypadku będzie badała komisja oraz Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach. Na razie, w związku z zagrożeniem naprężeniami górotworu po wstrząsie, nie ma możliwości przeprowadzenia wizji lokalnej w zagrożonym rejonie; wizja ta planowana jest w środę lub w czwartek, w zależności od rozwoju sytuacji.

Ratownicy relacjonowali, że w wyrobisku widać skutki wstrząsu na długości ponad 100 metrów, nie uniemożliwiły one jednak stosunkowo szybkiego dotarcia do poszkodowanych. Obecnie zagrożony rejon kopalni jest odcięty. Nie przeszkadza to – według Tomasza Głogowskiego – w normalnej pracy czynnych ścian wydobywczych kopalni Mysłowice-Wesoła.

W poniedziałek wieczorem wstrząs w tym zakładzie odczuli mieszkańcy znacznej części centralnej części woj. śląskiego.

PAP

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl