Godzina rozpoczęcia posiedzenia Sejmu została przesunięta
Posiedzenie Sejmu rozpocznie się nie wcześniej niż o godz. 14.00. Planowo izba niższa miała zacząć prace w południe. Cały czas salę plenarną okupują posłowie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej.
W gabinecie marszałka Sejmu odbyło się spotkanie premier Beaty Szydło, prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, szefa KP PiS Ryszarda Terleckiego oraz marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego. Spotkanie zorganizowano w przerwie posiedzenia Konwentu Seniorów. W Sejmie zebrał się także zarząd PO.
Politycy części opozycji domagają się m.in. powtórzenia głosowania nad budżetem na 2017 rok. Pojawił się także postulat przełożenia posiedzenia na 18 stycznia.
Senator Jan Maria Jackowski mówi, że wszystkie kroki, które podejmują posłowie opozycji, mają na celu ukrycie nieudolnego protestu.
– Wszystkie te ruchy, które są w tej chwili wykonywane w postaci wniosków o rozwiązanie Sejmu, próba okupacji sali sejmowej, wszystkie wątpliwości co do uchwalenia budżetu, sianie wątpliwości, przypominanie różnych szczegółów, które miałyby świadczyć o tym, że nastąpiło jakieś naruszenie procedury. Wszystko to służy jednemu, generalnemu celowi: propagandowego przykrycia tej nieudolnej akcji, jaką podjęła opozycja, a przede wszystkim tej akcji, która, po pierwsze, bardzo szkodzi Polsce na arenie międzynarodowej, a po drugie, ośmiesza opozycję – ocenił senator.
Projektem ustawy budżetowej na 2017 r. miał się zająć Senat. Posłowie PO okupują salę plenarną Sejmu od 16 grudnia. W odpowiedzi na to marszałek Sejmu wznowił tego dnia obrady w Sali Kolumnowej, gdzie przeprowadzono głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 r. PO uważa, że głosowania w Sali Kolumnowej były nielegalne.
PAP/RIRM