Gdynia: Pogrzeb dziewięciu marynarzy – ofiar terroru komunistycznego
W Gdyni odbył się pogrzeb dziewięciu marynarzy – ofiar terroru komunistycznego. Ich oprawcy chcieli zatrzeć po nich wszelki ślad, jednak dziś zostali pożegnani z najwyższymi honorami państwowymi. Ich szczątki spoczęły w Kwaterze Pamięci na Cmentarzu Marynarki Wojennej na gdyńskim Oksywiu.
Żegnani marynarze walczyli w obronie Polski w 1939 r. bohatersko bronili Wybrzeża. Część z nich trafiła do niemieckiej niewoli. Gdy wrócili do Ojczyzny, chcieli odbudowywać polską Marynarkę Wojenną. Trafili jednak do więzień, gdzie byli torturowani i przesłuchiwani. Zostali uznani za wrogów ludu.
„Utraciłem wiarę w sprawiedliwość, praworządność, uczciwość, ludzi i samego siebie. Zostałem doprowadzony do stanu skrajnego upodlenia. Pod naciskiem śledczych powstawała historia, która nigdy nie miała miejsca” – tak swój pobyt w komunistycznym więzieniu wspominał komandor Wacław Krzywiec. Jego słowa podczas uroczystości przytoczył biskup polowy Wojska Polskiego gen. bryg. ks. bp Józef Guzdek.
Wraz z pochowanymi komandorami – Kazimierzem Kraszewskim, Robertem Kasperskim i Marianem Wojcieszkiem – został skazany na śmierć w pokazowym procesie nazwanym „procesem komandorów”. Zmarł w przerwie odbywania kary.
– Dziś polskie państwo spłaca dług wobec swoich bohaterów. Jesteśmy im winni wdzięczność, szacunek i zobowiązanie, że ich czyny zostaną zapisane w pamięci naszego narodu – napisał w specjalnym liście, odczytanym przez kpt. Żeglugi Wielkiej Zbigniewa Sulatyckiego, premier Mateusz Morawiecki.
Na godny pochówek doczekał się kontradmirał Adam Mohuczy, dowódca Marynarki Wojennej, który walczył też w wojnie polsko-bolszewickiej. Zmarł w więzieniu w Sztumie.
Pochowano także kapitanów Zdzisława Ficka i Adama Dedio oraz bosmana Edmunda Sterna i starszego marynarza Jerzego Sulatyckiego.
– Wszyscy oni zasługują na wielkie uznanie. Nadali bowiem swojemu cierpieniu, a nawet śmierci, najgłębszy sens. Ufamy, że zasłużyli na nagrodę nieba – mówił w homilii gen. bryg. ks. bp Józef Guzdek.
W trakcie uroczystości oddano też hołd rodzinom marynarzy, które były prześladowane.
– Bardzo wielu z nich podlegało dotkliwym represjom jako krewni tzw. „zdrajców ojczyzny”. Współcześnie nie jesteśmy w stanie pojąć tej udręki najbliższych – akcentował minister Jarosław Selin.
Komuniści w większości wypadków nie informowali rodzin, gdzie pochowano ich bliskich. Udało się ich odnaleźć dzięki pracy zespołu prof. Krzysztofa Szwagrzyka.
– Nie spełniły się słowa przesłuchujących marynarzy oficerów śledczych Informacji Wojskowej, że mieli nie wrócić do domu. Dziś po wielu latach nasi bohaterowie powracają do domu z honorami, na które zasłużyli – powiedział wiceprezes IPN.
Bohaterscy marynarze spoczęli w kwaterze pamięci na cmentarzu Marynarki Wojennej na Oksywiu w Gdyni.
– Będą dalej pełnić ważną role w budowaniu świadomości i tożsamości polskiej Marynarki Wojennej, której byli wierni, którą kochali i której chcieli służyć do końca – zaznaczył Andrzej Kraszewski, przedstawiciel rodzin marynarzy.
Wkrótce na cmentarz na Oksywiu w Gdyni zostanie pochowany admirał Józef Unrug. Obok dowódcy Marynarki Wojennej w okresie II RP i dowódcy Obrony Wybrzeża we wrześniu 1939 r. spoczną jego żołnierze, którzy brali udział m.in. w Obronie Helu.
TV Trwam News/RIRM