Fundusze na zabijanie. Środowiska feministyczne domagają się finansowania tzw. turystyki aborcyjnej z budżetu UE
Środowiska feministyczne domagają się finansowania tzw. turystyki aborcyjnej z budżetu Unii Europejskiej. Chodzi o unijną inicjatywę obywatelską „My Voice, My Choice” (mój głos, mój wybór), za którą stoi ponad trzysta organizacji feministycznych. W ostatnich dniach złożyły one wymagany milion podpisów, które są obecnie weryfikowane.
Celem inicjatywy jest to, aby każdy w Unii Europejskiej mógł zabić nienarodzone dziecko bez względu na to kim jest i skąd pochodzi. Dlatego też Komisja Europejska miałaby opracować mechanizm finansowania tzw. turystyki aborcyjnej.
Europoseł PiS, Bogdan Rzońca, podkreśla, że jego formacja będzie się starała zablokować tę szkodliwą inicjatywę.
– Unia nie jest po to, by realizować takie postulaty, które wynikają z antynaturalizmu, odrzucenia Dziesięciu Przykazań i cywilizacji życia. Trzeba zrobić wszystko, by nagłośnić tę sprawę, by to zostało zablokowane. Działania te wynikają również z faktu, że Stany Zjednoczone zaprzestały przekazywania środków finansowych organizacjom pozarządowym, co miało miejsce za czasów Joe Bidena. Teraz jest próba, żeby te pieniądze znalazły się w budżecie UE, a ten budżet jest bardzo słaby, bardzo zderegulowany, bardzo zadłużony. Z tego budżetu potrzebne są fundusze na rozwój, na gospodarkę, na walkę z bezrobociem, na budowę mieszkań, których brakuje w UE, a nie na zwalczanie życia. Dlatego będziemy z tym walczyć – akcentuje poseł do Parlamentu Europejskiego.
Komisja Europejska ma sześć miesięcy na zbadanie inicjatywy i podjęcie decyzji o ewentualnych działaniach, które chce wdrożyć, aby ją zrealizować.
Więcej informacji na ten temat podaje [dzisiejszy „Nasz Dziennik”].
RIRM