Franciszkańska Fundacja Brat Słońce pomogła uchodźcom w klasztorach na Ukrainie
Od początku agresji Rosji na Ukrainę franciszkańska Fundacja Brat Słońce zebrała blisko 181,5 tys. zł. Dzięki temu zakupiono m.in. 2 generatory prądu, 10 łóżek polowych dla uchodźców w klasztorze w Bołszowcach, zaś dla klasztoru w Maćkowcach – zestawy glukometrów dla osób chorych na cukrzycę.
Mija kolejny dzień inwazji zbrojnej na Ukrainie. Mimo wojny franciszkanie na Ukrainie cały czas zajmują się dostarczaniem pomocy humanitarnej, udzielają uchodźcom schronienia w swoich klasztorach i zapewniają posługę duszpasterską – poinformował o. Jan Maria Szewek OFMConv.
Zaznaczył, że zakonnicy w podejmowanych działaniach kierują się wezwaniem Jezusa „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”.
„Chcemy ich umacniać i wspierać” – dodał.
Poinformował, że Fundacja Brat Słońce w ramach zbiórki pieniężnej na rzecz Ukrainy (pod nazwą „Pomoc Ukrainie”) zebrała już 181 tys. 471 zł 63 groszy.
„Z tych środków do tej pory udało się zakupić 2 generatory prądu o łącznej kwocie 77 tys. zł” – powiedział o. Jan Maria Szewek.
Wyjaśnił, że generatory potrzebne były w dwóch klasztorach na Ukrainie, ze względu na bardzo częste przerwy w dostarczaniu prądu oraz konieczność ogrzewania pomieszczeń, w których stale nocują uchodźców. Dodał, że „zakupiono także 10 łóżek polowych oraz niezbędne artykuły dla grupy uchodźców przebywających w klasztorze w Bołszowcach”.
„Dla klasztoru franciszkańskiego w Maćkowcach zakupiono także niezbędny sprzęt medyczny, m.in. zestawy glukometrów dla osób chorych na cukrzycę. Aby zaopatrzyć każdy klasztor w zestaw pierwszej pomocy na wypadek bombardowania, zakupiono także zestawy gaśnic i koców gaśniczych, krótkofalówki, radia oraz powerbanki z funkcją rozruchu do samochodu” – poinformował zakonnik.
O. Jan Maria Szewek powiedział, że w największej potrzebie znajduje się obecnie klasztor w Kremeńczuku (poniżej linii Kijowa na wschód). Nie ma tam dostępu do ciepłej wody oraz utrudniony jest dostęp do pomocy humanitarnej, ponieważ transporty z żywnością i środkami do życia praktycznie nie docierają do wschodniej Ukrainy. Powodem są zerwane mosty i bombardowane miasta.
PAP