fot. Monika Bilska

Działania UE obliczone są na korzyść Niemiec. Bruksela ustępuje Rosji

Bruksela idzie na ustępstwa wobec Rosji. Jak na dłoni widać, że decyzje Komisji  Europejskiej i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej obliczone są na korzyść Niemiec. Jednocześnie Komisja Europejska kolejny raz atakuje Polskę za łamanie tzw. praworządności, a także ingeruje w proces wyborczy nad Wisłą.

Komisja Europejska w specjalnym raporcie krytykuje zmiany w Sądzie Najwyższym, a likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego nazywa niewystarczającą.

– Według mojej interpretacji w ustawie prezydenta Andrzeja Duda brak jest mocnych zapewnień, że sędziowie nie będą karani za ich decyzje – powiedziała Věra Jourová, wiceprzewodniczące Komisji Europejskiej.   

Komisja Europejska zaleca też Polsce rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. Zbigniew Kuźmiuk, poseł do Parlamentu Europejskiego, przypomina, że z taką strukturą wymiaru sprawiedliwości wchodziliśmy do Wspólnoty w 2004 roku.

– A przecież przez 10 lat badano nasze prawo i zalecano nam zmiany. Akurat w tej sprawie ówczesna Komisja Europejska nie miała żadnych wątpliwości – zaznaczył Zbigniew Kuźmiuk.

Gołym okiem widać, że następuje próba ograniczenia suwerenności Polski przy aprobacie polskiej opozycji. Warto zadać pytanie, czy opozycja inspiruje naciski zewnętrzne, czy jest narzędziem sił zewnętrznych – mówił dr Aleksander Kozicki, politolog.

Z kolei Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny, zwraca uwagę, że działania Komisji Europejskiej to wyłącznie walka z polskim rządem.

– Tu nie chodzi o sądy, prokuratury, czy inne sprawy. Tu chodzi o władzę. Chodzi o wywrócenie władzy, która ma mandat demokratyczny w Polsce. Tu chodzi o to, żeby otworzyć szeroko wrota dla Donalda Tuska i jego ekipy – ocenił minister Zbigniew Ziobro.

Donald Tusk, szef Platformy Obywatelskiej, mówi jednym głosem z unijnymi urzędnikami.

– Dzisiaj, po 7 latach rządów Zbigniewa Ziobry, w prokuraturze widać wyraźnie, jak ważna jest niezależność prokuratury od polityka partyjnego – mówił Donald Tusk.  

Stąd nie dziwi fakt, że w Brukseli nikt nie kryje się z poparciem dla szefa Platformy Obywatelskiej. Tak Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, mówiła na początku czerwca, kiedy Donald Tusk żegnał się z funkcją szefa Europejskiej Partii Ludowej:

– Drogi Donaldzie, wrócisz do swojego kraju, aby ponownie chronić wartości. Powodzenia, mój przyjacielu. Donaldzie, pamiętaj, kiedy spotkamy się ponownie, zobaczymy cię, jak sam powiedziałeś, jako premiera – podkreśliła Ursula von der Leyen.  

Jednocześnie Bruksela idzie na ustępstwa wobec Kremla. Szwajcarska spółka zależna od Gazpromu, Nord Stream 2 AG, złożyła do Sądu Unii Europejskiej skargę na unijną dyrektywę gazową. Skargę na Parlament Europejski i Radę odrzucono. Wczoraj Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odrzucił wyrok sądu.

– Skarga Nord Stream 2 AG na dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady jest dopuszczalna – poinformował Koen Lenaerts, prezes Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Berlin obawia się, że Rosja odetnie mu dostawy gazu. W oczy Niemców zagląda widmo zimy bez stabilnych źródeł ciepła. To efekt trwającego latami uzależniania od kremlowskiego gazu. Stąd też naciski Berlina na Kanadę, aby ta przekazała Gazpromowi turbiny dla Nord Stream 1, które były objęte sankcjami. Ottawa poszła na ustępstwa.

– Była to bardzo trudna decyzja, ale widzieliśmy, jak Rosja konsekwentnie próbuje zbroić energię jako sposób tworzenia podziałów wśród sojuszników. Sankcje są wymierzone we Władimira Putina oraz jego pomocników i nie mają na celu krzywdzenia naszych sojuszników i ich obywateli – akcentował Justin Trudeau, premier Kanady.   

– Niemieckie lobby gospodarcze, które jest uzależnione dzisiaj od dostaw rosyjskiego gazu, wywiera ogromne naciski na rząd w Berlinie, a rząd daje się tym naciskom ponieść. Polityka niemieckiego rządu jest skandaliczna – wskazał dr Marcin Kędzierski, politolog.   

Komisja Europejska także dała zielone światło na dostarczenie turbin. Ustępstw Brukseli wobec Kremla jest więcej. Rząd w Wilnie zablokował w czerwcu tranzyt kolejowy z Rosji centralnej do Kaliningradu przez Litwę. Komisja Europejska uznała, że Wilno nie ma do tego prawa.

„Niniejsze wytyczne potwierdzają, że tranzyt drogowy towarów objętych sankcjami przez rosyjskich operatorów nie jest dozwolony na mocy środków ograniczających UE. Podobny zakaz nie istnieje w przypadku transportu kolejowego, o ile odbywa się on bez uszczerbku dla obowiązku przeprowadzania przez państwa członkowskie skutecznych kontroli” – poinformowała w komunikacie Komisja Europejska.   

Decyzja Komisji Europejskiej spotkała się na Litwie z falą krytyki. Jednak premier kraju zapewnił, że Wilno uwzględni wytyczne Brukseli.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl