Dr M. Skwarzyński: Tak zwana aborcja w zakresie, w którym proponuje to Donald Tusk, będzie niezgodna z Konstytucją RP

Tzw. aborcja w zakresie, w którym proponuje to Donald Tusk, będzie niezgodna z Konstytucją RP. Nie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o ostatni wyrok Trybunału Konstytucyjnego, ale sprawa dotyczy także poprzedniego wyroku Trybunały Konstytucyjnego, który tzw. przesłankę społeczną o tzw. aborcji uznał za niezgodną z Konstytucją RP. Kolejny wyrok, który wywołał protesty, tak naprawdę jest przedłużeniem stałej linii orzeczniczej. Tutaj nie stało się nic nowego – wskazał mec. dr Michał Skwarzyński, prawnik, adiunkt w Katedrze Praw Człowieka i Prawa Humanitarnego KUL, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Trybunał Konstytucyjny w Polsce uznał na przestrzeni lat, że tzw. aborcja eugeniczna i przesłanka społeczna o tzw. aborcji są niezgodne z Konstytucją RP. Koalicja Obywatelska na czele z Donaldem Tuskiem chce forsować tzw. aborcję do 12. tygodnia ciąży.

Premier zapowiedział, że jeżeli nie zdobędzie większości głosów, to będzie szukał sposobów metodą rozporządzeń i decyzji administracyjnych, tak aby zmiana nastawienia była wyraźna.

– Tzw. aborcja w zakresie, w którym proponuje to Donald Tusk, będzie niezgodna z Konstytucją RP. Nie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o ostatni wyrok Trybunału Konstytucyjnego, ale sprawa dotyczy także poprzedniego wyroku Trybunały Konstytucyjnego, który tzw. przesłankę społeczną o tzw. aborcji uznał za niezgodną z Konstytucją RP. Kolejny wyrok, który wywołał protesty, tak naprawdę jest przedłużeniem stałej linii orzeczniczej. Tutaj nie stało się nic nowego (…). Normatywne fakty są takie, że w Polsce zgodnie z Konstytucją RP nie można przeprowadzać tzw. aborcji z powodów społecznych, nie można także przeprowadzać tzw. aborcji ze względów eugenicznych. Takie tzw. aborcje z perspektywy naszej konstytucji są zabronione – oznajmił dr Michał Skwarzyński, mecenas.

Donald Tusk za wszelką cenę dąży do realizacji swoich planów, tym samym  stwierdzając, że Konstytucję RP można zmienić rozporządzeniami. Taka sytuacja jest bardzo niebezpieczna, ponieważ jeśli Konstytucję RP będzie można zmienić rozporządzeniem, to w prosty sposób będzie można wprowadzić w życie eutanazję czy ograniczyć prawa człowieka.

– Propozycja Donalda Tuska ma polegać na tym, że nie będziemy stosować mechanizmów demokratycznych, dlatego że w demokracji jest tak, że jeżeli Konstytucja czegoś zabrania, a chcielibyśmy to zgodnie z prawem zmienić, to powinniśmy zebrać takiego rodzaju poparcie społeczne, które pozwoli nam zmienić konstytucję (…). W Polsce premier wymyślił, iż zmieni Konstytucję RP rozporządzeniem. Prawnikom takie rzeczy w głowach się nie mieszczą, ale takie mamy czasy. Zło tej propozycji polega na tym, że jeżeli będziemy mogli rozporządzeniem zmienić Konstytucję RP, to możemy rozporządzeniem wprowadzić eutanazję, bo przecież leczenie starych ludzi dużo kosztuje. Jeżeli można zmieniać Konstytucję RP w taki sposób, to nie ma żadnych praw i nikt ich nie ma. My pozbawimy się wtedy jako społeczeństwo naszego bezpieczeństwa prawnego, ekonomicznego, bo Konstytucja RP jest gwarantem tego, że mamy prawo własności, prawo do życia, prawo do zdrowia – mówił prawnik.

Koalicja rządząca zapowiadała, że po objęciu władzy zajmie się przywracaniem praworządności. Tymczasem już na początku swoich rządów poważnie narusza Konstytucję RP, co wyraźnie uwypukliły ostatnie wydarzenia związane z umieszczeniem w więzieniu posłów Prawa i Sprawiedliwości.

– W tej chwili mamy do czynienia z poważnym naruszeniem Konstytucji RP. To widać przy sporze o Prokuraturę Krajową czy przy sporze o Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy siedzą w więzieniu. My jako obywatele możemy robić wszystko to, czego nie zabrania nam ustawa, bo na tym polega wolność człowieka. Artykuł siódmy Konstytucji RP mówi, że organy władzy publicznej mogą działać wyłącznie na podstawie i w granicach prawa, czyli każdy organ władzy w tym państwie może zrobić tylko tyle, ile mu przepis ustawy pozwala, nie może zrobić niczego więcej, bo nie działa jako obywatel, tylko jako organ. Mamy sytuację absurdu, do którego doprowadzono (…). To jest bardzo niebezpieczne działanie i dziwi mnie postawa samorządu adwokackiego i samorządów prawniczych, które na taką sytuację nie reagują. To jest bardzo poważne naruszenie państwa prawa i zasad, które powinny obowiązywać w XXI wieku w Europie – akcentował adiunkt w Katedrze Praw Człowieka i Prawa Humanitarnego KUL.

Partie Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza są przeciwne wprowadzeniu tzw. aborcji. Mimo to warto zauważyć, że to właśnie członkowie tych partii weszli w koalicję z Koalicją Obywatelską i wybrali Donalda Tuska na premiera. Jeśli chodzi o tę sprawę, chcą za wszelką cenę pokazać, iż nie popierają tzw. aborcji, ale generalnie popierają Donalda Tuska.

– Nie można się zasłaniać tym, że to Donald Tusk chce wprowadzić aborcję na życzenie, bo ktoś dał mu mandat, aby był premierem. By zostać premierem, musiał zebrać odpowiednią liczbę głosów, których były głosy zarówno ludzi z partii Szymona Hołowni, jak i Władysława Kosiniaka-Kamysza. Donald Tusk nie wziął się z księżyca jako premier, ale uzyskał wotum zaufania, pod którym podpisani są konkretni ludzie i oni biorą odpowiedzialność za działanie swojego premiera, bo go na to stanowisko wybrali. Oni chcą teraz obejść sytuację i mówią, że głosowali przeciw tzw. aborcji, ale generalnie popierają Donalda Tuska – wyjaśnił mec. dr Michał Skwarzyński.

Rządzący zastanawiają się nad stworzeniem referendum dotyczącym tzw. aborcji. Taka propozycja jest łamaniem praw człowieka.

– To wszystko wynika z niezrozumienia systemu praw człowieka. To czy komuś przysługują prawa człowieka nie może być przedmiotem referendum. W przeciwnym wypadku, jeżeli może to być przedmiotem referendum, to zróbmy referendum czy zabrać bogatym, a dać biednym. Prawa człowieka nie podlegają referendum, tzn. to czy ktoś ma prawa człowieka, czy ich nie ma, nie może być kwestą referendum, bo wtedy będziemy mogli zdecydować, że chorzy nie mają prawa do zdrowia, bogaci nie mają prawa do majątku, związki zawodowe nie mają prawa do protestu, a pracownicy do wynagrodzenia. Nie może być referendum o aborcję, dlatego że dziecko poczęte ma prawa podmiotowe, które mają charakter praw człowieka, Lewica nie chce tego przyznać, mimo że mają tego kompletną świadomość – powiedział prawnik.

Całą rozmowę z mec. dr. Michałem Skwarzyńskim można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl