Dr L. Pietrzak: Liderem w fałszowaniu historii II wojny światowej są Niemcy. W ich wersji nie ma napaści na Polskę w 1939 roku, a winni wybuchu wojny jesteśmy my sami
W Europie jest kilka krajów, które przodują w fałszowaniu historii II wojny światowej: Niemcy, Rosja i Ukraina. Prawdziwym liderem w tym zakresie są Niemcy. W niemieckiej wersji historii II wojny światowej nie ma napaści na Polskę we wrześniu 1939 roku. Według Niemców to tak naprawdę my sami jesteśmy winni wybuchu wojny – powiedział dr Leszek Pietrzak, historyk, w felietonie „Myśląc Ojczyzna” na antenie Radia Maryja.
Dr Leszek Pietrzak wskazał, że w Europie jest kilka krajów, które zdecydowanie przodują w fałszowaniu historii II wojny światowej.
– Prawdziwym liderem w tym zakresie są Niemcy. W niemieckiej wersji historii II wojny światowej nie ma napaści na Polskę we wrześniu 1939 roku. Według Niemców to tak naprawdę my sami jesteśmy winni wybuchu wojny. Mamy też według Niemców na sumieniu zbrodnie, jakie się dokonały w czasie jej trwania. Polsce i Polakom nagminnie przypisuje się w Niemczech udział w zagładzie Żydów, która miała być dziełem odnarodowionych nazistów. Niemcy dyskredytują również polski czyn zbrojny w czasie II wojny światowej. Nasza Armia Krajowa traktowana jest jako organizacja stricte polityczna, mająca na koncie czynny udział w zagładzie Żydów. Krótko mówiąc, Polska jest w niemieckiej wersji historii II wojny światowej sprawcą wojny i współsprawcą jej wszystkich okropieństw. Natomiast Niemcy są w niej jedynie ofiarą. Tak naprawdę II wojna światowa w niemieckim wydaniu to – oprócz spiskowania przeciwko Hitlerowi – dywanowe naloty na Drezno, Lipsk i inne niemieckie miasta, w których ginęli niemieccy cywile, a także zniszczenia niemieckiego potencjału gospodarczego i wypędzenia niemieckiej ludności z całej Europy Środkowo-Wschodniej – mówił historyk.
Felietonista zaznaczył, że również w Rosji historia II wojny światowej mija się z prawdą.
– Sowiecka wersja historii II wojny światowej obejmuje jedynie historię Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Ta zaczęła się 22 czerwca 1941 roku napaścią hitlerowskich Niemiec na Związek Sowiecki, a zakończyła się 9 maja 1945 roku podpisaniem bezwarunkowej kapitulacji Niemiec w Berlinie. W ten sposób historię II wojny światowej zredukowano w Rosji do czterech lat. W rosyjskiej wersji II wojny światowej nie ma mowy o zbrojnej agresji Sowietów na Polskę we wrześniu 1939 roku i agresji na Finlandię w listopadzie 1939 roku, ani innych sowieckich nabytków terytorialnych, zanim jeszcze doszło do wybuchu wojny pomiędzy Związkiem Sowieckim a III Rzeszą. Najważniejszym przekazem rosyjskiej wersji historii II wojny światowej jest to, że sowiecka Armia Czerwona przyniosła wolność Europie, wyzwalając wiele krajów i narodów spod hitlerowskiego jarzma. Jakiekolwiek kwestionowanie tego przekazu jest traktowane dzisiaj w Rosji jako przestępstwo – podkreślił.
Równie ciekawa – jak kontynuował dr Leszek Pietrzak – jest rosyjska interpretacja przyczyn wybuchu II wojny światowej.
– Według niej Związek Sowiecki był państwem, które konsekwentnie usiłowało zapobiec wybuchowi wojny, a nie udało się to tylko dlatego, że nikt nie był wówczas w stanie stworzyć trwałego sojuszu ze Związkiem Sowieckim na rzecz ratowania pokoju w Europie. Pakt Ribbentrop-Mołotow jest w niej traktowany jako mało znaczące posunięcie, które zapewniło Związkowi Sowieckiemu niezbędny czas na przygotowanie się do wojny z Hitlerem. Związek Sowiecki nie miał żadnych planów zajęcia Europy Wschodniej, zaś Armia Czerwona we wrześniu 1939 roku wkroczyła do Polski tylko dlatego, że nie było już na jej terytorium polskiego rządu. Sama Polska w rosyjskiej wersji II wojny światowej nie jest państwem, które dźwigało na swoich barkach ciężar walki z Niemcami. Można nawet odnieść wrażenie, że do tej walki przyłączyliśmy się dopiero w 1943 roku, kiedy stworzono w Związku Sowieckim Polską Dywizję i kiedy stoczyła ona swój bój pod Lenino. W rosyjskiej historii II wojny światowej nie ma też walki polskich formacji na Zachodzie, ani polskiego państwa podziemnego i jego Armii Krajowej – mówił.
Historyk akcentował, że historię II wojny światowej fałszują także Ukraińcy, którzy przedstawiają ukraińską organizację OUN-UPA jako organizację walczącą w czasie wojny wyłącznie z Sowietami i Niemcami.
– Omijają fakt ukraińskiej kolaboracji z III Rzeszą i udziału ukraińskich formacji w eksterminacji Żydów i Polaków. Właśnie dlatego w ukraińskiej wersji historii II wojny światowej nie ma mowy o tym, że ukraińskie formacje policyjne w czasie wojny brały bezpośredni udział w masowym ludobójstwie Żydów, które dokonało się w ukraińskich wsiach i miasteczkach. I nie ma mowy o tym, że OUN-UPA jest odpowiedzialna za wymordowanie w czasie wojny ponad 100 tys. Polaków zamieszkałych na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. W ten sposób Ukraińcy sami dokonali oczyszczenia własnej historii ze wszystkiego, z czego musieliby się tłumaczyć przed innymi narodami – bezspornymi ofiarami II wojny światowej – akcentował dr Leszek Pietrzak.
Felieton można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl